Niepozorna parówka jest wciąż gwiazdą przemysłu mięsnego i jednym z najlepiej sprzedających się produktów. I nikt nie wie dlaczego, a jej skład pozostaje zagadką.

Z publikowanych przez Nielsena danych rynku wędlin paczkowanych wynika, że parówki są jego zdecydowanym liderem, zarówno pod względem sprzedaży ilościowej jak i wartościowej (ich udział sięga 30 proc.). Jednak dane tej firmy dotyczą tylko sprzedaży w hipermarketach i supermarketach - pisze w poniedziałek "Puls Biznesu".

I tylko te dane są dostępne, bowiem firmy mięsne, z których praktycznie każda produkuje parówki, strzegą danych o tym rynku,a także składu parówek, jak oka w głowie.

Pytani w tej sprawie przez dziennikarzy PB przedstawiciele firm mięsnych udzielali na ogół odpowiedzi ogólnych bądź wykrętnych. Jak wytłumaczył to cytowany przez gazetę specjalista ds. rynku spożywczego ze znanej firmy "lepiej nie wiedzieć, z czego robi się politykę i parówki".

Wiadomo natomiast, że potentatami w ich produkcji są: Animex, Sokołów, Drosed oraz Indykpol.

Reklama