Jak zaznaczali, wykorzystanie tych zasobów sprzyjałoby zmniejszeniu uzależnienia gospodarki od ropy naftowej, realizując jednocześnie postulat przechodzenia na bardziej czyste rodzaje energii, by spowolnić zmiany klimatyczne.

>>> Polecamy: Raport: Światowe Forum Ekonomiczne w Davos

Nowe metody wydobywcze uczyniły dostępnymi znaczne rezerwy gazu łupkowego w Ameryce Północnej. Potencjał zagospodarowania jego złóż w innych regionach świata nie jest jeszcze dokładnie znany, ale Europie z pewnością przydadzą się dostawy skroplonego gazu ziemnego, kierowane obecnie do Stanów Zjednoczonych. Oznaczałoby to również negatywne skutki dla Rosji - kontrolowana przez jej rząd spółka Gazprom zaspokaja obecnie około 20 procent europejskiego zapotrzebowania na gaz.

"Nie doceniamy, jaki to (wydobycie gazu łupkowego) może mieć wpływ na świat w ciągu następnych 10 od 20 lat. To wielka sprawa i z konieczności globalna" - powiedział w swym wystąpieniu w Davos prezes koncernu energetycznego Royal Dutch Shell Peter Voser.

Reklama

W udzielonym w kuluarach konferencji wywiadzie prezes firmy konsultingowej Cambridge Research Energy Associates (CERA) Daniel Yergin podkreślił, że branża naftowa zainteresowała się poważniej gazem łupkowym w roku 2007, ale w polu widzenia szerszej publiczności kwestia ta znalazła się dopiero w ostatnich miesiącach ubiegłego roku. "Największy rozwój w pierwszej dekadzie XXI stulecia odnotują nie energia słoneczna czy wiatrowa, lecz gaz niekonwencjonalny (tzn. łupkowy)" - powiedział Yergin.