Konserwatyści z Davidem Cameronem na czele wygrali zeszłotygodniowe wybory do Izby Gmin, jednak nie zdobyli większości wystarczającej do samodzielnego rządzenia. Obecnie negocjują z trzecią parlamentarną siłą – Liberalnymi Demokratami, których liderem jest Nick Clegg – zawiązanie koalicji pozwalającej odsunąć od władzy rządzącą od 13 lat Partię Pracy.

„Zgodziliśmy się, że zasadniczą częścią jakiegokolwiek porozumienia będzie stabilność gospodarcza i redukcja deficytu budżetowego” – oświadczył po blisko siedmiogodzinnym spotkaniu z liberałami negocjator torysów William Hague.

Dług publiczny Wielkiej Brytanii wzrośnie w tym roku do poziomu 77 proc. PKB, a według danych agencji ratingowej Standard & Poor’s do 2014 roku może zbliżyć się do bariery 100 proc.

Rynki akceptują, że mamy „zawieszony parlament” i musi być trochę dyskusji” – powiedział wciąż urzędujący minister finansów Wielkiej Brytanii Alistair Darling w wywiadzie dla radia BBC. Wyraził też nadzieję, że do końca dzisiejszego dnia konserwatyści i liberałowie będą mogli przynajmniej poinformować, czy są w ogóle w stanie zawrzeć koalicję.

Reklama

Największą przeszkodą na drodze do porozumienia liberałów z konserwatystami jest reforma ordynacji wyborczej, która w obecnym kształcie jest dla pierwszej z tych partii wyjątkowo niekorzystna. W czwartkowych wyborach na liberałów oddano ok. 23 proc. głosów, ale przypadło im mniej niż 10 proc. mandatów w Izbie Gmin (57 na 650).