Dziś rano na polski rynek napłynęły pozytywne informacje – według Ministerstwa Finansów deficyt finansów publicznych w bieżącym roku może wynieść mniej niż zakładano – 48,3 mld zł w porównaniu z planowanymi 52,2 mld. Dobre wykonanie budżetu jest efektem wyższych od oczekiwań wpływów podatkowych.

Notowania korony czeskiej w dalszym ciągu pozostają słabe. Kurs EUR/CZK utrzymuje się w pobliżu 25,00. Korona w minionym tygodniu i na początku bieżącego podlegała deprecjacji wraz ze złotym oraz forintem, co miało miejsce pod wpływem nasilenia się obaw o kondycję gospodarczą Eurolandu. Kolejne dni jednak przyniosły odreagowanie notowań EUR/PLN oraz EUR/HUF. Czeskiej walucie szkodzi oddalająca się perspektywa podwyżek stóp procentowych, w obliczu rosnącego kosztu pieniądza na Węgrzech i prawdopodobnych podwyżek w Polsce w kolejnych miesiącach. Poziom 25,00 póki co jednak wydaje się być silnym oporem, który przynajmniej do momentu publikacji danych z USA powinien powstrzymywać osłabienie korony. Jeśli raport amerykańskiego Departamentu Pracy wskazałby na kolejny miesiąc poprawy w sektorze i zdołałby poprawić nastroje ogólnorynkowe, wówczas w notowaniach czeskiej waluty powinniśmy obserwować odreagowanie.

Wczoraj w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy podwyższoną zmienność. Ostatecznie wartość euro względem dolara zdołała się wspiąć nieco ponad 1,3200. Dzisiaj konsoliduje się w pobliżu tego poziomu. Do czasu publikacji raportu z amerykańskiego sektora pracy, który zostanie przedstawiony o godz. 14.30, konsolidacja ta powinna być kontynuowana. Choć nie brakuje dzisiaj istotnych publikacji makroekonomicznych, to jednak rynek w najbliższych godzinach żyć będzie danymi o zatrudnieniu w USA, zdecydowanie, spychając na drugi plan inne wydarzenia.

Szansa na dobry odczyt danych o zmianie liczby miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych w listopadzie jest dość duża. Sugerują to ostatnie szacunki innych wskaźników, opisujących sytuację panującą na amerykańskim rynku pracy. Przedstawiane dzisiaj dane powinny być przynajmniej tak dobre jak ostatnio, kiedy wyniosły 151 tys., co też zakładają oficjalne prognozy. Według powszechnej opinii miesięcznie w USA powinno przybywać średnio 130 tys. etatów, by wszyscy nowi pracownicy znaleźli zatrudnienie. Każdy wynik wyższy od wskazanego poziomu oznacza poprawę sytuacji na rynku pracy (spadek bezrobocia).

Reklama

Kurs EUR/USD powinien zareagować fundamentalnie na publikację danych z USA (na co wskazuje jego zachowanie po publikacji poprzedniego raportu), tj. lepszy od prognoz odczyt prawdopodobnie przyniesie zniżkę, natomiast słabszy - wzrost tej pary walutowej. W pierwszym scenariuszu powinniśmy obserwować ruch w kierunku minimum z przełomu listopada i grudnia, usytuowanego pod 1,3000, w drugim z kolei zwyżkę w okolice kluczowego oporu 1,3350 (znajduje się tam obecnie m.in. przebita wcześniej linia półrocznego trendu wzrostowego oraz dolna linia chmury z techniki Ichimoku Kinko Hyo na wykresie dziennym). Fundamentalne zachowanie kursu EUR/USD spowodowałoby dalszy spadek jego korelacji ze światowymi giełdami, które również powinny zareagować zgodnie z fundamentami. Ewentualny dobry odczyt może dać impulsów do wzrostów amerykańskich indeksów giełdowych ponad poziom maksimów z początku listopada, co będzie dodatkowym sygnałem do dalszej zwyżki, zapowiadającym rajd św. Mikołaja.

ikona lupy />
Tomasz Regulski / Forsal.pl