"Nie wykluczam sprzedaży Możejek, ale nie za każdą cenę" - powiedział Krawiec na spotkaniu z dziennikarzami. Dodał, że do końca lutego zapadnie decyzja w tej sprawie - po otrzymaniu rekomendacji od doradcy, banku Nomura.

Prezes przypomniał, że łączne inwestycje w Możejki to ok. 3,5 mld USD. Podkreślił, że firma ta musiałaby zarabiać ok. 1 mld zł rocznie, żeby poniesione nakłady inwestycyjne były ekonomiczne, przy średnim koszcie kapitału w grupie wynoszącym ok. 10%.

"To nie będzie jednak nigdy możliwe, chyba, że marża na baryłce wynosiłaby 15 USD" - powiedział Krawiec.

Latem br. PKN Orlen wybrał Bank Nomura na doradcę, który miał do IV kw. br. przygotować możliwe scenariusze strategiczne dotyczące przyszłości inwestycji koncernu w Możejkach. Koncern podtrzymał wówczas, że na razie żaden z wariantów (tj. sprzedaż lub zatrzymanie Orlen Lietuva) nie jest preferowany. Przedstawiciele Orlenu przyznawali już kilkakrotnie, że w związku z brakiem porozumienia z litewskimi władzami nie wykluczają żadnej opcji, także sprzedaży Możejek.

Reklama

Koncern próbuje porozumieć się z władzami Litwy w sprawie budowy 19-kilometrowego odcinka połączenia kolejowego między rafinerią a granicą z Łotwą oraz w sprawie obniżenia stawek za transport kolejowy. Litwa zaproponowała budowę tego odcinka torów dopiero w 2012 r., przy wykorzystaniu dostępnych wówczas środków unijnych.