Analitycy banku BNP Paribas przewidują w Polsce niezmieniony poziom inflacji za listopad w porównaniu z październikiem, dwucyfrowy wzrost produkcji przemysłowej i niewielki spadek zatrudnienia w przedsiębiorstwach.

Stopa inflacji według nich wyniesie 2,8 proc. rdr, tyle samo, co w październiku wobec 2,5 proc. rdr we wrześniu i 2,0 proc. rdr w sierpniu. GUS ogłosi dane we wtorek. Wśród powodów wskazują na umiarkowaną dynamikę wzrostu cen żywności i niską stopę inflacji bazowej.

Zauważają też, iż oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych sugerują, że stopa inflacji przekroczy próg 3,0 proc. z początkiem 2011 r. głównie w efekcie zwyżki podstawowej stopy VAT-u, ale ogólnie oczekiwania te są niższe niż w sierpniu, co sugeruje, iż obawy przed inflacją schodzą na dalszy plan.

Przyrost produkcji przemysłowej w listopadzie BNP Paribas szacuje na 10,7 proc. rdr wobec wzrostu o 8,0 proc. w październiku i 11,7 proc. we wrześniu. Dane z października tłumaczą mniejszą liczbą dni roboczych niż w październiku 2009 r. GUS opublikuje oficjalne dane w piątek.

Dostrzegają zarazem "rosnące ryzyko, iż słabsza produkcja przemysłu motoryzacyjnego może przenieść się do innych gałęzi przemysłu i zaszkodzić ogólnemu wskaźnikowi przyrostu produkcji przemysłowej".

Reklama

Przewidują, że w pierwszym kwartale najbliższego roku produkcja przemysłowa będzie przyrastać w tempie niższym niż 10 proc. rdr.

Dynamikę wzrostu zatrudnienia w przedsiębiorstwach BNP Paribas kalkuluje w listopadzie na 2,0 proc. rdr wobec 2,1 proc. rdr w październiku i 1,8 proc. rdr we wrześniu.

Podobnie jak w przypadku produkcji przemysłowej, tak i w przypadku zatrudnienia oczekują pewnego wyhamowania z początkiem 2011 r. Wskazują w tym kontekście na to, że gospodarstwa domowe oczekują pogorszenia sytuacji na rynku pracy, a także na mniejszy przyrost wolnych miejsc pracy.

"Słabsze dane z rynku pracy oznaczają mniejszą presję płacową, a tym samym barierę dla indywidualnego spożycia w 2011 r." - napisali w komentarzu. Dane z rynku pracy GUS ogłosi w czwartek.