KE uznała, że taka fuzja byłaby szkodliwa dla wolnej konkurencji. Wskazano m.in., że giełda, która powstałaby z połączenia Deutsche Boerse i NYSE Euronext, kontrolowałaby ponad 90 proc. handlu europejskimi instrumentami pochodnymi. Taka dominacja praktycznie uniemożliwiałaby konkurencji rywalizację.

>>> Zobacz też: Największe giełdy stały się bezużyteczne. Nadchodzi nowa era finansowa?

Komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia podkreślił, że giełdy są "krwiobiegiem europejskiej gospodarki" i że ten rynek musi pozostać otwarty, efektywny i konkurencyjny. Wyraził też opinię, że nie leży w europejskim interesie wyrażanie zgody na monopol, który prowadzi do wyższych cen i osłabienia innowacyjności.

Agencja dpa odnotowuje, że była to już trzecia nieudana próba połączenia obu giełd. Zablokowana obecnie przez Komisję Europejską koncepcja przewidywała, że Deutsche Boerse miałaby w nowym przedsiębiorstwie giełdowym 60 proc. udziałów, a NYSE - 40 proc. Fuzję pierwotnie zamierzano sfinalizować do końca ubiegłego roku.

Reklama

>>> Czytaj też: Nici z fuzji giełd w Toronto i Londynie -zbyt małe poparcie akcjonariuszy