Spotkanie, zainicjowane przez byłego agenta CIA, ma charakter zamknięty. Odbywa się w gronie trzynastu rosyjskich działaczy, m.in. obrońców praw człowieka i prawników. Na moskiewskim lotnisku zebrało się także kilkuset dziennikarzy. Czekają oni na oświadczenie, które Snowden ma wydać po spotkaniu.

>>> Zobacz także: Washington Post: Snowden wie, jak USA szpieguja Chiny?

Jeszcze przed spotkaniem z Amerykaninem rosyjski polityk Mieczysław Mikonow z frakcji Jednej Rosji powiedział w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia, że Snowden jest większym problemem dla Stanów Zjednoczonych niż dla Rosji. Z kolei znany adwokat Kuczerana podkreślił, że byłemu analitykowi CIA należy się międzynarodowa ochrona.

Edward Snowden przebywa na lotnisku Szeremietiewo od ponad trzech tygodni. Jest ścigany przez władze USA za ujawnienie informacji o sposobach działania służb wywiadowczych tego państwa.

Reklama

>>> Polecamy: Dlaczego Snowden jest bohaterem w Niemczech?

Reakcja Kremla

Kreml, w odpowiedzi na prośbę Edwarda Snowdena o azyl polityczny, powtarza swoje warunki. Rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że Snowden - były pracownik amerykańskich służb wywiadowczych może pozostać w Rosji pod warunkiem, że powstrzyma się od przecieków na szkodę Stanów Zjednoczonych.

Edward Snowden poprosił o azyl polityczny w Rosji podczas spotkania z obrońcami praw człowieka i prawnikami na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.

Rzecznik prezydenta Putina oznajmił, że Kreml stawia Snowdenowi dwa warunki. Pierwszy, to - jak powiedział - "zaprzestanie działań szkodzących naszym amerykańskim partnerom i stosunkom amerykańsko-rosyjskim". Drugi, to osobiste zwrócenie się Snowdena o azyl do rosyjskich władz.

Jeden z prawników uczestniczących w spotkaniu na lotnisku powiedział, że Snowden obiecał, że nie będzie "szkodził Stanom Zjednoczonym". Kilka dni temu rzecznik Putina informował, że Snowden zrezygnował z planów pozostania w Rosji, bo nie przyjął warunków azylu postawionych przez Putina. Musiałby - mówił wówczas Dmitrij Pieskow - "zaprzestać swej pracy ukierunkowanej na to, by przynosić szkodę naszym amerykańskim partnerom".