Resort pracy ma niebawem przedstawić projekt ustawy, w którym zamiast procentowego limitu wpłat na IKZE (dziś to maksimum 4 proc. naszego wynagrodzenia brutto) znajdzie się kwotowy, w wysokości 4,5 tys. zł rocznie, niezależnie od wynagrodzenia. Podatek na wyjściu ma się zmienić z progresywnego PIT na ryczałtowy wynoszący 10 proc. uzbieranego kapitału.
Instytut Studiów Podatkowych Witolda Modzelewskiego wyliczył, że po wprowadzeniu tych zmian w ciągu krótkiego czasu na emeryturę w IKZE oszczędzać już będzie 60 proc. czynnych zawodowo Polaków.
Zdaniem ekspertów zmiana limitu jest korzystna dla średnio zarabiających, ale rządowe propozycje nie będą wystarczającym argumentem zachęcającym do oszczędzania. – Proponowane zmiany idą w dobrym kierunku – tłumaczy Radosław Gołaszewski, dyrektor departamentu zarządzania produktami AXA Życie. – Jednak termin ich wprowadzenia jest niefortunny, bo równocześnie z ograniczeniem roli OFE spadło zaufanie do jakichkolwiek systemów oszczędzania na emeryturę – dodaje.
Reklama
Według Grzegorza Chłopka, prezesa ING PTE, widmo płacenia jakiegokolwiek podatku na wyjściu może skutecznie odstraszyć Polaków. – Ostateczny poziom podatku z IKZE mógłby być nawet zerowy, jeśli oszczędności są długoterminowe. Tym bardziej że kapitał służyłby finansowaniu inwestycji i przyczyniał się do wzrostu PKB – tłumaczy Chłopek. – Przydałaby się też możliwość odliczenia wpłat małżonków od sumy wspólnych dochodów – często osoba niepracująca nie ma możliwości odkładania na emeryturę – dodaje. Jego zdaniem w rządowej propozycji brakuje np. możliwości wpłacania większych kwot na IKE i IKZE ponad określone limity. Dodatkowo należałoby wprowadzić możliwość odliczenia wpłat, których nie odliczono w latach poprzednich.
Z danych KNF z połowy 2013 r. wynika, że instytucje finansowe prowadziły 509 tys. IKZE. Zgromadzono na nich 80 mln zł. Wprowadzając taką możliwość oszczędzania na emeryturę, rząd się spodziewał, że liczba kont sięgnie od 1,6 mln do nawet 16 mln. Minister finansów liczył się z utratą od 0,4 do 3,5 mld zł z tytułu ulgi w podatku, tymczasem kwota odliczeń nie przekroczyła 16 mln zł.
4231,20 zł wynosi tegoroczny limit wpłat na IKZE
3,3 proc. aktywnych zawodowo Polaków oszczędza dziś na emeryturę, wpłacając pieniądze na IKZE