Właściciele tych marek wcale nie muszą więcej zapłacić za autocasco niż posiadacze mniej popularnych wśród złodziei aut. Zdaniem brokerów wystarczy dobrze przyjrzeć się ofercie ubezpieczycieli. Różnice w cenach polis mogą bowiem sięgnąć nawet półtora tysiąca złotych.

Z policyjnych statystyk wynika, że aż 21 proc. z 15 593 ukradzionych w ubiegłym roku samochodów stanowiły wspomniane wyże trzy modele. W czołówce od lat pozostaje VW Golf (991 kradzieży), tuż za nim znalazł się VW Passat (681), zaś trzecim najczęściej traconym samochodem osobowym było Audi A4 (677). Zdaniem ubezpieczycieli polisa AC powinna być jednym z zabezpieczeń dla właściciela przed stresem związanym z utratą pojazdu. Niestety – jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, na czterech posiadaczy obowiązkowego OC przypada tylko jeden z polisą AC.

- Dla właścicieli samochodów popularnych wśród złodziei podstawową wartością polisy AC jest właśnie jej antykradzieżowy charakter - wyjaśnia Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

>>> Polecamy: Rewolucja na rynku: prywatny samochód służbowy dla każdego etatowca

Reklama

- Wielu kierowców żyje jednak w przeświadczeniu, że dobrowolna polisa jest zbyt droga i rezygnuje z jej zakupu. Można natomiast kupić dobrą i tanią polisę AC, trzeba tylko poszukać i porównać oferty różnych ubezpieczycieli, dzięki czemu może okazać się, że w ten sposób uda się zaoszczędzić kilkaset złotych – dodaje.

CUK porównał dla DGP ceny polis AC dla najczęściej kradzionych aut dla tego samego modelu kierowcy – 35 latek, prawo jazdy ma od 10 lat, bezszkodowy przebieg ubezpieczenia, auto parkuje w garażu podziemnym. I tak właściciel VW Golfa V z 2007 r. za AC może zapłacić 1326 zł – o ile jednak poszuka najtańszej oferty na rynku. Dostępne są bowiem także ubezpieczenia za nawet 1782 zł, czyli o 456 zł drożej. Różnice pomiędzy najtańszymi a najdroższymi polisami są jeszcze bardziej widoczne na przykładzie dwóch pozostałych pojazdów. Składki za ubezpieczenie VW Passata z 2010 r. zaczynają się od 2019 zł, a kończą na 3522 zł. Z kolei na Audi A4 z 2007 r. kierowca kupi polisę AC o tym samym zakresie ochrony w przedziale cenowym od 1962 do 3367 zł. Łatwo obliczyć, że wybór tańszej polisy to odpowiednio 1503 i 1405 zł oszczędności.

Grabowski podkreśla, że zakres ochrony nie ogranicza się tylko do wypłaty odszkodowania w przypadku kradzieży. Polisa daje właścicielowi także ochronę przed skutkami całkowitego lub częściowego uszkodzenia jego pojazdu, gdy szkoda powstała z jego winy. W ramach AC można naprawić uszkodzenia powstałe w wyniku zderzenia się pojazdów, a także dewastacji lub zniszczenia go przez osoby trzecie, pożar czy wichurę. W skład ubezpieczenia zazwyczaj wchodzi również assistance, które gwarantuje m.in. holowanie po wypadku czy awarii, pomoc w uruchomieniu silnika, gdy zamarzły zamki w drzwiach lub rozładował się akumulator. AC kupuje się w jednym z dwóch wariantów: serwisowym (bezgotówkowe rozliczenie, naprawa w warsztacie) lub kosztorysowym (naprawa za otrzymane pieniądze).

- Kierowcy powinni wiedzieć, że o ile przy zakupie obowiązkowego OC liczy się przede wszystkim cena, bo ochrona jest zawsze taka sama we wszystkich towarzystwach, o tyle w przypadku AC należy upewnić się, czy zakres ochrony u wybranego ubezpieczyciela na pewno odpowiada ich indywidualnym potrzebom. Warto tylko pamiętać, że dwie polisy o takim samym zakresie będą różnić się ceną w zależności od ubezpieczyciela, więc przed zakupem dobrze jest sprawdzić oferty wielu towarzystw – zaznacza Przemysław Grabowski z CUK.

>>> Polacy w 2013 r. zarejestrowali o 6,3 proc. więcej nowych samochodów osobowych niż rok wcześniej. Wypadamy świetnie na tle Europy. Czytaj więcej o najnowszych danych.

ikona lupy />
Ceny autocasco na najczęściej kradzione w 2013 r. samochody w miastach wojewódzkich - VW Golf V / Forsal.pl
ikona lupy />
Ceny autocasco na najczęściej kradzione w 2013 r. samochody w miastach wojewódzkich - VW Passat B6 / Forsal.pl