Rosyjski Gazprom podniósł o ponad 100 dolarów cenę gazu sprzedawanego Ukrainie. Monopolista swoją decyzję tłumaczy zaległościami Kijowa z opłatami za dostarczone błękitne paliwo.

Ukraina będzie teraz płacić 385,5 dol. za każde 1000 metrów sześciennych gazu. Aleksiej Miller, wiceprezes Gazpromu poinformował, że wynegocjowana przez Kijów ulga na gaz nie będzie stosowana. Jest to związane z tym, że dług Ukrainy za dostarczony gaz wynosi ponad miliard 700 mln dol. Ponadto - zdaniem Millera - Ukraina nie w pełni wywiązuje się z bieżących opłat za to paliwo.

Ukraińskie władze w grudniu ubiegłego roku wynegocjowały 30-proc. zniżkę w opłacie za gaz. Miała ona być co kwartał prolongowana. Ukraina w tym roku początkowo planowała kupić w Rosji około 30 mld metrów sześciennych gazu. Kijów zapowiedział, że jeśli będzie to wygodne cenowo, to gaz będzie kupować w Europie.

>>> Szybkość z jaką Międzynarodowy Fundusz Walutowy zatwierdził pożyczkę dla Ukrainy w wysokości 18 mld dolarów pokazuje, jak napięta jest sytuacja na Wschodzie. Nie wiadomo jednak, czy USA i Unia Europejska rozumieją, że powinny działać równie szybko. Czytaj więcej

Reklama