Elżbieta Bieńkowska, jako kandydatka na komisarza, będzie pojutrze w Brukseli. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że wicepremier przylatuje na rozmowę z nowym szefem Komisji Europejskiej.

Nominację Elżbiety Bieńkowskiej na komisarza potwierdzili wcześniej unijni dyplomaci. Informowali o ustaleniach między Warszawą a Brukselą i o dobrej tece gospodarczej. Polska była zainteresowana kilkoma dziedzinami - energią, rynkiem wewnętrznym, lub konkurencją.

Unijni urzędnicy mówią, że rynek wewnętrzny dla Polski to wybór najbardziej prawdopodobny, choć wszystko będzie zależeć od rozmów nowego szefa Komisji z kandydatami na komisarzy. Polska zabiega o tę tekę, bo regulacje dotyczące jednolitego rynku w Unii wpływają bezpośrednio na życie przedsiębiorców i konsumentów.

Eksperci spierają się tylko, czy to silna teka, porównywalna z prestiżową konkurencją, czy też po prostu dobra. Nie ulega jednak wątpliwości, że jedna z lepszych w Komisji. W tej obecnej rynkiem wewnętrznym zajmuje się Francuz, a dyrektorem generalnym jest Brytyjczyk, co tylko potwierdza wagę tej dziedziny. Choć w obecnej Komisji rynek wewnętrzny połączony jest usługami finansowymi, w przyszłej będą one z niego wyłączone.

Reklama

Wciąż nie wiadomo jednak, w jaki sposób Jean-Claude Juncker utworzy swoją Komisję. Mówi się, że będzie ona miała inny kształt niż ta dotychczasowa. Energia ma być na przykład połączona z klimatem. Jeden z unijnych dyplomatów powiedział Polskiemu Radiu, że może się i tak zdarzyć, że Warszawa dostanie komisarza nadzorującego kwestie gospodarcze, w randze wiceprzewodniczącego Komisji.

Jean-Claude Juncker podejmie decyzje o podziale tek po rozmowach z każdym z kandydatów. Rozpoczęły się one dziś i mają potrwać kilka dni. Skład Komisji powinniśmy poznać w przyszłym tygodniu. Później kandydaci na komisarzy będą musieli jeszcze przejść przesłuchania w Parlamencie Europejskim.

By Komisja Europejska mogła zacząć urzędowanie, musi uzyskać akceptację europosłów w głosowaniu. Nowi komisarze mają rozpocząć prace 1 listopada.

Bieńkowska ceniona w Brukseli

Dziennikarz belgijskiego "Le Soir" Jerzy Kuczkiewicz podkreśla, że Elżbieta Bieńkowska, choć nie jest pierwszoplanową postacią w oczach Brukseli, to jest ceniona przez tamtejszych urzędników. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej dodał, że wicepremier dobrze zna zasady działania urzędniczej machiny Unii. Kuczkiewicz powiedział, że polska wicepremier nie jest jeszcze znana wśród dziennikarzy akredytowanych przy Komisji Europejskiej, ale to szybko może się zmienić.

Wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski twierdzi, że wicepremier Bieńkowska poradzi sobie w Brukseli. Według niego świadczy o tym zarówno sprawne wydanie pieniędzy z unijnego budżetu na lata 2007 - 2013, jak i negocjacje kolejnego budżetu do 2020 roku.

>>> Czytaj też: Juncker: Belgia paraliżuje Europę. Ciągle nie zgłosiła kandydatów na komisarzy