-Rynek producentów papieru toaletowego właściwie nie odczuł skutków kryzysu, sprzedajemy tani produkt, będący prawdopodobnie wśród trzech podstawowych produktów w uśrednionym zakupowym koszyku – mówi Mark Reznik, CEO w Syktyvkar Tissue Group (STG), jednego z najważniejszych graczy na rynku producentów papieru toaletowego.

Jedną z największych różnic pomiędzy obecnym rosyjskim kryzysem, a tym z 1998 roku jest to, że Rosjanie są obecnie objęci parasolem ochronnym przed bólem, jaki towarzyszy w czasie kryzysu obywatelom na przykład w Grecji - czytamy na portalu businessneweurope.eu. Chociaż makroekonomiczny obraz Rosji jest niewesoły, poziom płac wzrósł od 2008 roku o 10 proc. Można to wyjaśnić tym, że kurczą się rosyjskie zasoby siły roboczej, toteż malejąca ilość pracowników pobiera względnie wysokie pensje, a bezrobocie jest najniższe w całej post-sowieckiej erze.

Rynek produkcji papieru toaletowego okazuje się być modelowym przykładem mikroekonomicznego wpływu kryzysu na rozwój rosyjskiej gospodarki. W tej chwili obraz ten wygląda tak, jakby nic złego się nie działo, co zwiększa popularność Władimira Putina.

Po 2005 roku w Rosji rozpoczął się konsumencki boom, a Rosjanie zaczęli nabywać coraz więcej luksusowych towarów. Dotyczyło to także papieru toaletowego. Już wtedy na papier był duży popyt, jednakże był to dopiero początek drogi, jaką miał przejść rynek. – W USA ludzie zużywają rocznie 25 kg papieru, natomiast w Niemczech ok. 15 kg. W Rosji ludzie zużywają jedynie 3 kg, ale ilość ta powinna wzrastać do średniej dla Europy Wschodniej, która wynosi 8 kg. Rynek ma ogromny potencjał wzrostowy, może się podwoić a nawet potroić w najbliższych latach – mówi Reznik.

Reklama

>>> Czytaj też: Izolacja Rosji postępuje. Moskwa niemal całkowicie odcięła się od unijnych produktów

Lawinowy wzrost produkcji

Od wprowadzenia na rynek w 2005 do 2013 roku produkcja papieru w Rosji wzrosła z 14 do 44 ton rocznie. Produkcja wzrosła znacznie, ale jeszcze bardziej przychody z niej. – Wzrost zysków ma związek z modernizacją fabryk i rozwojem rynku bazowego, który wynosi ok. 10-12 proc. rocznie – mówi Reznik.

Od upadku Lehman Brothers w 2008 roku rosyjski indeks giełdowy wzrósł z poziomu 500 pkt. do ponad 2000 pkt. w 2011 roku. – Wydaje się to dobrym momentem na wejście na lokalną Moscow Exchange. Przygotowaliśmy odpowiednie dokumenty i jesteśmy gotowi, aby dołączyć do MosEx - zapowiada Reznik.

STG nie jest jedyną firmą, która dostrzega ogromny potencjał wzrostowy branży. Walczy ona o uwagę klientów z firmą Kleenex i szwedzką SCA. Na koniec zeszłego roku STG miało 7-proc. udział w całym europejskim rynku. W najbliższym czasie na rosyjski rynek papieru toaletowego wybierają się tureccy i ukraińscy producenci, toteż uważa się, że najbliższe lata będą stały pod znakiem nadwyżki podaży.

Główni detaliści wprowadzają w szybkim tempie na rynki towarów takich jak pasta do zębów czy papier toaletowy tzw. „marki własne”. Produkt na rynku producentów papieru jest łatwy do wykonania i nieważne jaki ma skład albo w jaki sposób został wypromowany, jeżeli spełnia podstawowe standardy, to o jego sprzedaży zadecyduje tak czy inaczej cena. W Niemczech 80 proc. papieru jest sprzedawane pod „markami własnymi” dominujących sieci handlowych, podczas gdy w Europie wartość ta waha się od 30 do 60 proc. - W Rosji jest to tylko 10 proc., ale z każdym rokiem wartość ta wzrasta o 12 proc rocznie – mówi Reznik. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.

>>> Polecamy: Król fast-foodów nad przepaścią? Fatalne wyniki finansowe McDonald’s