Ponad 200 pożyczek udzielonych niezgodnie z prawem na kwotę przekraczającą 300 milionów złotych - taki zarzut słyszeli dziś prezes i wiceprezes SKOK Wołomin.

Obaj mężczyźni nie przyznali się do winy - podkreśla rzecznik Dariusz Domarecki rzecznik prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim. Z ustaleń prokuratury wynika, że za wiedzą Mariusza G. i Mateusza G. podstawione osoby tzw. słupy, przedstawiały fałszywe dokumenty, między innymi akty notarialne.

>>> Polecamy: Mało przejrzyste przelewy, słabe zabezpieczenia. KNF chce zrobić porządek w SKOK-ach

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzn. Mężczyźni zaprzeczyli, jakoby brali udział w tym procederze. Mariuszowi G. i Mateuszowi G. grozi do 8 lat wiezienia. Wnioski o aresztowanie na 3 miesiące sąd rozpatrzy jeszcze dzisiaj - zapowiedział prokurator Domarecki.

Reklama

Sąd w Gorzowie Wielkopolskim przychylił się do wniosku Prokuratury Okręgowej w tym mieście. Jak mówi jej rzecznik, Dariusz Domarecki, sąd wziął pod uwagę między innymi możliwość matactwa ze strony podejrzanych, oraz grożące im surowe kary - o których wspominała we wniosku prokuratura. Zdaniem sądu, materiał dowodowy przedstawiony przez śledczych zasługuje na uwzględnienie i uprawdopodabnia wersję prokuratury.

W kwietniu sąd aresztował wiceprezes wołomińskiego SKOK Joannę P. W tej sprawie zarzuty usłyszało już 41 osób.

>>> Czytaj też: Firmy odwracają się od banków. Znalazły inny sposób na zdobycie finansowania