W listopadowym raporcie NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski wyniesie w tym roku 3,3 proc. i 3,0 proc. w 2016 r.

"Od publikacji projekcji listopadowej, GUS opublikował szacunek PKB za III kw. 2014 r. oraz cały 2014 r., sporządzony po raz pierwszy zgodnie z nowym standardem metodycznym Europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych w Unii Europejskiej (ESA 2010). GUS dokonał również innych zmian metodycznych, w tym uwzględnił w rachunku PKB wartość produkcji z tytułu działalności nielegalnej. Szacunek GUS okazał się nieco wyższy od oczekiwań z projekcji listopadowej, co w części wynikać może z wprowadzonych zmian metodologicznych" - czytamy w raporcie.

NBP podkreślił, że szacunki GUS przyczyniły się do podwyższenia dynamiki PKB w krótszym horyzoncie bieżącej projekcji. Wskazały one także na nieco inną niż zakładano w projekcji listopadowej strukturę wzrostu w 2014 r.: z wyższą dynamiką popytu krajowego oraz niższym wkładem eksportu netto. Stanowiło to przesłankę dalszej korekty w 2015 r. w górę konsumpcji prywatnej i inwestycji oraz w dół eksportu netto.

"W 2016 r. bezpośrednie efekty niższych cen surowców energetycznych, wyższych od oczekiwań szacunków PKB i zatrudnienia w 2014 r. wygasają - w rezultacie, w tym horyzoncie dynamika PKB nie różni się od poprzedniej projekcji. Wskutek niższej inflacji, w dłuższym horyzoncie ścieżka konsumpcji i inwestycji nadal kształtuje się powyżej oczekiwań z poprzedniej projekcji. Wpływ wyższego niż w poprzedniej projekcji wzrostu popytu krajowego w 2016 r. kompensuje natomiast niższy wkład eksportu netto" - czytamy dalej w raporcie.

Reklama

>>> Czytaj też: 20 najszybciej rosnących gospodarek świata. Wśród nich Polska

Inflacja pozostanie poniżej 2,5 proc. do końca 2017

Deflacja konsumencka wyniesie 0,5 proc. r/r w tym roku, a w przyszłym roku inflacja wzrośnie do 0,9 proc. r/r, co oznacza wartości niższe odpowiednio o 1,5 pkt proc. i 0,7 pkt proc. wobec projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) z listopada ub.r., wynika z "Raportu o inflacji" NBP. Według banku centralnego, inflacja pozostanie wyraźnie poniżej celu inflacyjnego wynoszącego 2,5 proc. r/r w w całym okresie objętym projekcją, tj. do końca 2017 r.

"Informacje, jakie napłynęły od projekcji listopadowej, wskazują na wyraźnie niższą, w całym horyzoncie, inflację CPI. W 2015 r. przyczyni się do tego zwłaszcza niższa prognozowana dynamika cen energii. Ma to związek z obserwowanym bardzo silnym spadkiem cen ropy naftowej na rynkach światowych, co wpłynęło na obniżenie krajowych cen paliw" - czytamy w raporcie.

NBP zwraca uwagę, że w grudniu ub. r. prezes URE zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż i dystrybucję gazu ziemnego, zgodnie z którymi od 1 stycznia 2015 r. nie nastąpił zakładany w projekcji listopadowej wzrost cen.

Według centralnej ścieżki, ceny energii spadną o 3,0 proc. w 2015 r., a następnie wzrosną o 1,1 proc. w 2016 r. i o 1,7 proc. w 2017 r. po spadku o 1,0 proc. w 2014 r.

"Do korekty prognozy dynamiki cen konsumenta w 2015 r. przyczyniło się również obniżenie oczekiwanej ścieżki inflacji cen żywności. Przy zbliżonych do założeń z projekcji listopadowej prognozach cen surowców rolnych na rynkach światowych, obniżenie to wynika z silniejszego od poprzednich szacunków przekładania się bardzo wysokiej podaży surowców rolnych na krajowe ceny żywności" - czytamy dalej w raporcie.

Według centralnej ścieżki, ceny żywności spadną o 0,7 proc. w 2015 r., a następnie wzrosną o 1,4 proc. w 2016 r. i o 1,6 proc. w 2017 r. po spadku o 0,9 proc. w 2014 r.

W wyniku wyraźnego ograniczenia presji kosztowej, także prognoza inflacji bazowej kształtuje się poniżej ścieżki z projekcji listopadowej. Ma to związek z istotnie niższymi w bieżącej projekcji cenami dóbr importowanych (nie tylko surowców energetycznych), do czego przyczyniło się obniżenie prognoz inflacji w strefie euro i Wielkiej Brytanii.

"Rewizję prognozy inflacji bazowej w krótkim horyzoncie częściowo ogranicza nieco korzystniejsze kształtowanie się koniunktury, co odzwierciedlone jest w szybszym niż przyjęto w poprzedniej projekcji domykaniu się luki popytowej, stanowiącej miarę presji popytowej w gospodarce. W 2016 r. bezpośredni wpływ spadku cen surowców energetycznych na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych stopniowo wygasa – inflacja CPI pozostaje jednak poniżej oczekiwań z ostatniej projekcji" - podał również bank.

Według autorów raportu wpływają na to efekty drugiej rundy związane z przełożeniem się spadku cen surowców na ceny pozostałych dóbr i usług. W pierwszej kolejności można spodziewać się niższego wzrostu cen energii elektrycznej i gazu ziemnego dla gospodarstw domowych, które z opóźnieniem dostosowują się do korzystnych warunków podażowych.

"Ponadto, wyraźnie niższa w całym horyzoncie projekcji inflacja cen nośników energii wpływa na obniżenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw, w tym zwłaszcza z sektora transportowego, co z pewnym opóźnieniem przekłada się na ceny innych produktów. W połączeniu z niższą ścieżką płac, a w konsekwencji również jednostkowych kosztów pracy, oczekuje się zatem obniżenia inflacji bazowej w stosunku do rundy listopadowej również w 2016 r." - podsumowuje NBP.

Według centralnej ścieżki, inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniesie 0,4% w 2015 r., o 0,6 proc. w 2016 r. i o 0,9 proc. w 2017 r. wobec 0,6 proc. w 2014 r.

Przedstawiona w raporcie projekcja inflacji i PKB z modelu NECMOD stanowiącą jedną z przesłanek, na podstawie których Rada Polityki Pieniężnej podejmuje decyzje o wysokości stóp procentowych NBP. Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych z uwzględnieniem danych dostępnych do 17 lutego 2015 r., zaznaczył bank centralny.

Stopa bezrobocia spadnie do 7,9 proc. w 2016 r.

Stopa bezrobocia będzie obniżać się do 8,2 proc. na koniec tego roku (z 9,0 proc. na koniec ub.r.), dalej do 7,9 proc. na koniec 2016 r. i do 7,5 proc. rok później, wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).

W listopadowej projekcji bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia na koniec lat 2014-2016 wyniesie odpowiednio: 9,4 proc., 8,9 proc. i 8,3 proc.

"W horyzoncie projekcji – wobec stabilizacji dynamiki PKB oraz wygaśnięcia efektu statystycznego – tempo wzrostu liczby pracujących ulegnie istotnemu obniżeniu, kształtując się w latach 2016- 2017 na dodatnim, nieznacznie wyższym od zera poziomie" - czytamy w raporcie.

Umiarkowany w horyzoncie projekcji wzrost liczby pracujących przy jednoczesnym spadku – ze względu na migracje – liczby osób aktywnych zawodowo przełoży się na obniżenie stopy bezrobocia BAEL do 7,3 proc. w 2017 r., podał również bank.

NBP przewiduje, że liczba pracujących wzrośnie o 0,7 proc. w tym, o 0,2 proc. w przyszłym roku oraz o 0,1 proc. w 2017 r. (po wzroście o 1,9 proc. w ub.r.).

Według centralnej ścieżki projekcji, stopa bezrobocia równowagi NAWRU ma wynieść w latach 2015-2017 odpowiednio: 8,8 proc., 8,5 proc. i 8,2 proc. (wobec 9,0 proc. w 2014 r.).

Według projekcji, jednostkowe koszty pracy zwiększą się o 0,8 proc. w 2015 r. i o 1,6 proc. w 2016 r. oraz o 1,9 proc. w 2017 r. Towarzyszyć temu będzie wzrost wydajności pracy - odpowiednio o: 2,7 proc., 3,1 proc. i 3,4 proc. (wobec 1,5 proc. w 2014 r.).

>>> Czytaj też: Nieuchronna katastrofa emerytur. Polska wydaje na nie najwięcej na świecie