Nazywane złośliwie „niemieckim Modlinem”, międzynarodowe lotnisko w Berlinie zostanie otwarte w 2017 roku, poinformował rzecznik władz berlińskich lotnisk Ralf Kunkel. W ten sposób zaprzeczył on informacjom jakoby wart 5,1 mld euro projekt miał stać się jedną z „najdroższych ruin na świecie”.

Jak zauważa agencja Reuters, planowane otwarcie lotniska Berlin-Brandenburg nastąpi sześć lat po pierwszej wyznaczonej dacie. Na przestrzeni tego czasu Niemcy natrafili na szereg problemów technicznych, które uniemożliwiały finalizację projektu.

Ostatecznie budowa obiektu, który od kilku lat „straszy pustkami” ma zostać ukończona w marcu 2016 roku. Tak przynajmniej wynika z informacji, które rzecznik władz berlińskich lotnisk Ralf Kunkel przekazał Reutersowi.

- Nie ma żadnych zmian w harmonogramie – planujemy zakończyć prace konstrukcyjne przed marcem 2016 roku – powiedział Kunkel. Następnie lotnisko zostanie dokładnie przetestowane. Jego otwarcie planowane jest na drugą połowę 2017 – dodał rzecznik.

Reklama

>>> Czytaj też: Lotnisko Berlin-Brandenburg nie zostanie otwarte w 2014 roku

W ten sposób Kunkel odciął się od doniesień dziennika „Bild am Sonntag”, który niedawno zasugerował, że lotnisko imienia Willy Brandta nie zostanie nigdy ukończone.

Budowa nowego portu lotniczego dla niemieckiej stolicy to finansowa i prestiżowa katastrofa. Zgodnie z założeniami lotnisko miało zostać otwarte już w 2011 roku. W czerwcu 2012 roku uroczyste otwarcie lotniska zostało odwołane w ostatniej chwili, kiedy to lokalne władze odpowiedzialne za system bezpieczeństwa pożarowego odmówiły wydania odpowiedniego pozwolenia. Następnym terminem inauguracji miał być rok 2014, ale jego również nie udało się dotrzymać

Budowa lotniska Berlin-Barndenurg rozpoczęła się w 2006 roku. Obiekt jest współwłasnością władz Berlina, kraju związkowego Brandenburgii oraz niemieckiego rządu. . Jak wyliczono, utrzymanie niedziałającego lotniska kosztuje miesięcznie 20 milionów euro. Koszt całej budowy to już ponad 5,1 mld euro.