Dyskusję otworzyła publikacja w dzienniku "Hosporadkie Noviny", który powołując się na niektórych czeskich dyplomatów napisał, że z powodu kryzysu imigracyjnego i braku czeskiej zgody na kwoty rozdzielające uchodźców relacje między Pragą a Berlinem mają być najgorsze od ostatnich 20-tu lat. Świadczyć ma o tym fakt, że kiedy przed ubiegłotygodniowym spotkaniem ministrów spraw wewnętrznych czeski premier dzwonił do niemieckiej kanclerz, Angela Merkel miała nie odebrać telefonu od Bohuslava Sobotki.

Tymczasem czeski rząd stara się zachować twarz i praktycznie natychmiast zareagował na informacje zawarte w dzienniku. W swoim wystąpieniu premier Sobotka powiedział, że w jego ocenie, mimo różnic w poglądach na wiele kwestii, wzajemne czesko-niemieckie relacje ocenia jako najlepsze od ostatnich dwudziestu lat.

Z kolei zespół prasowy rządu poinformował, że rzeczywiście do rozmowy między szefami rządów nie doszło, ale tylko dlatego, że stronom nie udało się znaleźć dogodnej chwili.

Tymczasem Niemcy w żaden sposób nie odnoszą się do rewelacji, którymi żyją czeskie media. Jedyną reakcją na zaistniałą sytuację była krótka wzmianka w jednym z niemieckich dzienników dotycząca publikacji "Hospodarskich Novin".

Reklama

Czechy przygotowują się na przyjęcie imigrantów

Czechy przygotowują się na przyjęcie imigrantów. Oprócz tworzenia nowych i rozbudowy dotychczasowych ośrodków dla uchodźców, rząd zlecił druk 150 tysięcy dokumentów na potrzeby urzędu imigracyjnego.

Przygotowania do przyjęcia imigrantów ruszyły pełną parą. Już kilka tygodni temu rozpoczęto prace przy modernizacji istniejących ośrodków dla uchodźców. Z kolei już w przyszłym tygodniu otwarty zostanie zupełnie nowy ośrodek w Drahoczicach, który powstaje w dawnym zakładzie karnym. Tymczasem już teraz ministerstwo spraw wewnętrznych zamówiło druk stu pięćdziesięciu tysięcy dokumentów, wydawanych cudzoziemcom przyjeżdżającym do Czech. Chodzi między innymi o 100 tysięcy wiz uprawniających do wjazdu i pobytu na terenie strefy Schengen, 30 tysięcy potwierdzeń tymczasowego i 20 tysięcy- stałego pobytu.

Ministerstwo informuje, że zamówienie zostało złożone w związku z obecną falą imigracyjną i spodziewanym rozdzielaniem uchodźców między wszystkie kraje unijne, które zostało przegłosowane przez ministrów spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej. Jednocześnie zastrzega, że na chwilę obecną czeski urząd imigracyjny nie ma zamiaru przyjmować dziesiątek tysięcy imigrantów, tych bowiem ma być jedynie około trzech tysięcy.

Z kolei osób, które do tej pory złożyły w Czechach wniosek o azyl jest prawie tysiąc.