Grecki parlament przegłosował pakiet reform oszczędnościowych i usprawniających działanie państwa, do których zobowiązał się premier Aleksis Tsipras. Jego przyjęcie było warunkiem uzyskania przez Grecję kolejnych dwóch miliardów z trzyletniego programu pomocowego o łącznej wartości 86 miliardów euro.

Zestaw reform został przegłosowany przez deputowanych rządzącej koalicji: skrajnie lewicowej Syrizy i nacjonalistycznych Niezależnych Greków, którzy posiadają większość parlamentarną. Przedstawiciele pozostałych partii byli przeciwni większości ustaw. Za głosowało 154 deputowanych, przeciwko 140. Zdaniem opozycji, reformy przygotowane przez rząd Aleksisa Tsiprasa, które zakładają kolejne cięcia, nie przyniosą potrzebnych rozwiązań, a jedynie powoli „wykończą” społeczeństwo.

Skutki zmian obejmą przede wszystkim coraz mniejszą klasę średnią, drobnych przedsiębiorców, rolników i grecki przemysł farmaceutyczny. Dotyczą zmian w systemie emerytalnym, ubezpieczeniowym i podatkowym.

Przegłosowanie reform otwiera drogę do oceny przez wierzycieli tego, czy i jak Grecja wprowadza w życie warunki porozumienia. Od jej wyniku zależy dokapitalizowanie greckich banków w wysokości 15 miliardów euro, na które Ateny liczą przed końcem roku. Zaraz po głosowaniu rząd Aleksisa Tsiprasa musi przygotować kolejny pakiet ustaw, który parlament będzie musiał przyjąć na początku listopada.

Wieczorem przed greckim parlamentem demonstrowali przeciwnicy reform. Manifestację zorganizowały związki zawodowe i Grecka Partia Komunistyczna.

Reklama

>>> Czytaj też: Ponad jedna trzecia Greków jest zagrożona ubóstwem