Należy mniej unijnych środków przeznaczać na dopłaty dla rolników, a więcej na energię i klimat, a fundusze spójności ograniczyć do najbiedniejszych krajów - to część wyników konsultacji ws. reformy budżetu UE, które Komisja Europejska przedstawi w środę.

Na konferencji pod hasłem "Reformowanie budżetu, zmienianie Europy", KE przedstawi wyniki prowadzonych przez rok konsultacji publicznych, w których zebrano prawie 300 opinii, w tym od wszystkich rządów państw UE, a także organizacji pozarządowych, władz lokalnych, przedstawicieli biznesu czy świata naukowego. Chodzi o konsultacje dotyczące zapowiadanej od dawna reformy budżetu UE - zarówno w kontekście wydatków, jak też źródeł jego finansowania, w tym słynnego brytyjskiego rabatu.

W udostępnionym już raporcie, podsumowującym konsultacje, KE zastrzega, że ich wyniki zostaną uwzględnione w formalnych propozycjach, które ujawni w 2009 roku. Ale już teraz konsultacje pokazały na przykład, że propozycja wprowadzenia podatku unijnego jako nowego źródła dochodu UE, spotkałaby się z dezaprobatą "znacznej liczby rządów".

"Tylko niewielka liczba respondentów jest w pełni zadowolona z obecnej struktury budżetu", uznając, że nie nadąża on za tempem zmian i wyzwań, wobec których staje rozszerzona Unia w zglobalizowanym świecie. "Znaczna część uczestników postrzega budżet UE raczej jako wynik politycznych kompromisów, a nie dobrze uzasadnioną decyzję o przydziale, służącą przyspieszeniu realizacji europejskich celów" - czytamy w raporcie KE.

Co należy zmienić? Zdaniem wielu uczestników konsultacji, środki z unijnego budżetu powinny służyć zwiększaniu globalnej konkurencyjności Europy, poprzez wspieranie polityk stymulujących wzrost gospodarczy i zatrudnienie oraz walkę ze zmianami klimatu i zapewnienie dostaw energii.

Reklama

"Wielu uczestników konsultacji opowiada się szczególnie za zmniejszeniem wydatków na rolnictwo oraz za zwiększeniem wydatków na badania i energię" - zauważa KE. Pojawiły się nie tylko postulaty zwiększenia wydatków na badania w dziedzinie energii, ale też promowania dostaw energii. Finansowanie połączeń między systemami energetycznymi oraz budowy brakujących połączeń na terenie Europy, "może przyczynić się do rozwiązania problemów ochrony środowiska, poprawy bezpieczeństwa energetycznego i zwiększenia konkurencyjności europejskiej gospodarki" - przekonywali respondenci.

Najwięcej miejsca w opiniach poświecono wspólnej polityce rolnej (WPR), na którą dziś UE przeznacza ok. 40 proc. swego budżetu. KE stwierdza w raporcie, że "jest stosunkowo powszechna jednomyślność ogólnie co do potrzeby dalszych reform w celu dostosowania tej polityki do aktualnych priorytetów (zmiany klimatyczne, globalizacja czy bezpieczeństwo żywności)". Ale są "różnice co do zakresu reform".

"Większość respondentów chciałaby ograniczenia wydatków na rolnictwo i dokonania mniej lub bardziej radykalnych zmian, zwłaszcza w zakresie dopłat bezpośrednich" - zauważa KE. Niektórzy proponują likwidację dopłat, inni przesunięcie tych środków na politykę rozwoju obszarów wiejskich i politykę spójności. Większość grup reprezentujących interesy rolników jest za utrzymaniem dopłat bezpośrednich.

Jeżeli chodzi o politykę spójności (ponad 30 proc. obecnych wydatków), której zadaniem jest wspieranie nie tylko najbiedniejszych krajów, ale i biednych regionów w bogatych krajach, to jak podkreśla KE jest "silne poparcie dla zmian". Ale tu także występują znaczne różnice, co do ich zakresu. "Niektórzy chcieliby ograniczenia wydatków w ramach polityki spójności w bogatszych państwach, natomiast inni opowiadają się za dalszym udostępnianiem funduszy strukturalnych wszystkim regionom" - zauważa KE.

Niektóre organizacje, działające na rzecz ochrony środowiska, zaapelowały do KE, by mniej funduszy strukturalnych przeznaczać na infrastrukturę drogową i lotniska w nowych państwach członkowskich, natomiast więcej na wspieranie rozwoju odnawialnych źródeł energii i inwestycji zwiększających oszczędność energii czy kolej.

Jeżeli chodzi o przyszły model finansowania budżetu, to "najbardziej popularny wśród państw członkowskich jest model oparty na dochodzie narodowym brutto DNB (czyli składkach państw UE) przy wyeliminowaniu wszystkich korekt (w tym słynnego rabatu brytyjskiego) oraz na VAT" - relacjonuje KE. Model zyskujący przychylność mniejszości państw "polegałby na opracowaniu alternatywnego źródła finansowania przy jednoczesnej eliminacji wszystkich korekt".

Do takich alternatywnych, wskazywanych w konsultacjach źródeł finansowania można zaliczyć zasoby związane ze zmianami klimatu, czyli pochodzące z handlu uprawnieniami do emisji, opodatkowania CO2 lub węgla, opodatkowania energii, ropy, paliwa lub nafty, opłat lotniczych, opodatkowania transportu morskiego oraz opodatkowania pojazdów.

Wśród respondentów przeważa opinia, że reforma budżetu powinna dotyczyć okresu po roku 2013, przy czym "główne dostosowania powinny podlegać odpowiednim rozwiązaniom przejściowym". Wielu apeluje o skrócenie z siedmiu do pięciu lat planów budżetowych (w żargonie unijnym zwanych perspektywą budżetową). Tak by budżet UE był bardziej elastyczny, a także by odpowiadał pięcioletniej kadencji Parlamentu Europejskiego i KE, zwiększając ich odpowiedzialność za opracowanie i wykonanie budżetu UE.

O przeprowadzeniu reformy budżetu UE w latach 2008/2009 zdecydowali przywódcy państw UE, kiedy po miesiącach trudnych negocjacji przyjęli na szczycie w grudniu 2005 roku wieloletnie plany budżetowe UE na lata 2007-13.

Inga Czerny (PAP)