Mamy rekord w liczbie dzieci, których rodzice się rozwiedli. W ubiegłym roku było ich najwięcej od siedmiu lat. Sądy przyznały na nie alimenty, ale ich wypłata spada często na barki państwa

39,1 tys. – każde z tych małżeństw rozwiedzionych w 2015 r. ma dzieci. W 37,5 tys. przypadków jednej ze stron wychowujących małoletnie potomstwo sądy przyznały alimenty – wynika z danych GUS. Nie ma precyzyjnych danych, na ile dzieci przyznano te świadczenia. Wiadomo jednak, że małżeństwa, które się rozwiodły, miały 56,8 tys. pociech – najwięcej od 2008 r.

Można szacować, że w 2015 r. przyznano alimenty dla ponad 50 tys. dzieci. Podobnie było w trzech poprzednich latach. W sumie więc już ok. 600 tys. dzieci uprawnionych jest do tego świadczenia. Według spisu powszechnego w 2011 r. było ich ponad 428 tys.

Przeciętna wysokość alimentów przyznawanych podczas rozwodów nie jest duża. W 2015 r. wyniosła średnio na dziecko 778 zł. Najczęściej było to 401–500 zł (6980 przypadków).

Reklama

Problemem jest to, że większość rodziców uchyla się od ich płacenia. Robią to najczęściej ojcowie, którzy są zobowiązani do świadczeń.

W przeważającej mierze potomstwo po rozwodzie pozostaje przy matce, bo sądy sporadycznie przyznają wykonywanie władzy rodzicielskiej ojcu – w ubiegłym roku zrobiły to tylko w stosunku do 4,6 proc. z nich.

Na uchylanie się od płacenia alimentów zainteresowani znajdują wiele sposobów – jedni na przykład ukrywają dochody i majątek, inni rezygnują z pracy i nie podejmują zatrudnienia, aby komornik nie mógł wyegzekwować ich zobowiązań, albo nagle znikają i ich adres jest trudny do ustalenia. Pokrzywdzone rodziny korzystają więc z funduszu alimentacyjnego finansowanego przez państwo.

Nie ma jeszcze danych, ile ich było w ubiegłym roku. Ale w tym względzie od lat nie ma istotnych zmian. Skalę zjawiska obrazują na przykład dane za 2014 r. Wtedy z funduszu alimentacyjnego wypłacano co miesiąc świadczenia przyznane w różnych latach dla aż 324,4 tys. osób. Wydatki na ten cel pochłonęły w całym roku 1,5 mld zł. W tym czasie od dłużników ściągnięto zaledwie 208 mln zł. Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w sumie w latach 2009–2014 państwo wydało na niesolidnych rodziców 8 mld zł, a odzyskało tylko nieco ponad 1 mld zł.

>>> Czytaj też: Zaskakujący raport. Największymi beneficjentami globalnego kryzysu finansowego są… Polacy