Białoruski prezydent przyznał jednak, że nie ma nadziei na uzyskanie przez jego kraj tych pieniędzy. Wyraził natomiast przekonanie, że Białoruś dostanie od Międzynarodowego Funduszu Walutowego pożyczkę wysokości 2 miliardów USD.

Mińsk uzyskał ostatnio 2 miliardy dolarów rosyjskiej pożyczki, mającej pomóc w ustabilizowaniu białoruskiej gospodarki.

AP podkreśla, że Mińsk wyczerpał rezerwy złota, gorączkowo usiłując wesprzeć białoruskiego rubla.

W zwróceniu się do USA o pożyczkę Łukaszence nie przeszkodziła jego krytyczna opinia o ambasadzie USA w Mińsku. W wywiadzie prezydent m.in. zarzucił amerykańskiemu przedstawicielstwu dyplomatycznemu organizowanie opozycyjnych demonstracji na Białorusi, pośredniczenie w finansowaniu opozycji, a także przekazywanie pieniędzy na jakieś "cele ekstremistyczne".

Reklama