Jak podała wczoraj agencja Bloomberg Międzynarodowy Fundusz Walutowy(MWF) chce, aby Białoruś zdewaluowała rubla o 10 proc. “MWF nie postawił żadnych nieosiągalnych warunków. Pytał jedynie o możliwość dewaluacji rubla. Zdewaluujemy, jeśli to będzie potrzebne" - mówił Łukaszenka w wywiadzie dla białoruskiej gazety.

Agencja Associated Press, informowała, że Łukaszenka nie ma nadziei na uzyskanie pieniędzy od Stanów Zjednoczonych. Wyraził natomiast przekonanie, że Białoruś dostanie od MFW pożyczkę wysokości 2 miliardów dolarów.

Mińsk uzyskał ostatnio 2 miliardy dolarów rosyjskiej pożyczki, mającej pomóc w ustabilizowaniu białoruskiej gospodarki. AP podkreśla, że Mińsk wyczerpał rezerwy złota, gorączkowo usiłując wesprzeć białoruskiego rubla.

W zwróceniu się do USA o pożyczkę Łukaszence nie przeszkodziła jego krytyczna opinia o ambasadzie USA w Mińsku. W wywiadzie prezydent m.in. zarzucił amerykańskiemu przedstawicielstwu dyplomatycznemu organizowanie opozycyjnych demonstracji na Białorusi, pośredniczenie w finansowaniu opozycji, a także przekazywanie pieniędzy na jakieś "cele ekstremistyczne".

KW, PAP