We wtorek spółki Gaz-System i PGNiG poinformowały, że ciągu ostatniej doby dostawy gazu przez Ukrainę do Polski spadły o 7 mln m sześc. na dobę.

Polkowska powiedziała PAP, że kolejnych danych o dostawach gazu do Polski można się spodziewać najwcześniej w środę rano.

Na wniosek ministra gospodarki Waldemara Pawlaka oraz operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System rząd przyjął na wtorkowym posiedzeniu rozporządzenie dające możliwość wprowadzenia czasowych ograniczeń w poborze gazu ziemnego dla niektórych dużych odbiorców przemysłowych. Ograniczenia w dostawach gazu ziemnego są związane z zaburzeniami dostaw tego surowca w punkcie poboru Drozdowicze na granicy polsko-ukraińskiej.

Jak powiedział wieczorem na antenie TVN24 wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld, rozporządzenie to wejdzie w życie w środę o godz. 22. Zaznaczył jednak, że "to jest narzędzie, którego można, ale nie trzeba użyć".

Reklama

Dodał, że polskie zapasy gazu m.in. przy obecnym stanie dostaw "wystarczą na kilka tygodni".