Podczas czwartkowej konferencji rzecznik Wu Qian odniósł się do przyjętej dzień wcześniej przez Komisję Sił Zbrojnych Senatu USA ustawy, według której okręty amerykańskiej marynarki wojennej mogłyby cumować w tajwańskich portach.

"Zawsze stanowczo sprzeciwialiśmy się wszelkim oficjalnym i wojskowym powiązaniom między Stanami Zjednoczonymi i Tajwanem. Zachęcamy stronę amerykańską do przestrzegania zobowiązań złożonych stronie chińskiej w kwestii Tajwanu i do zaprzestania amerykańsko-tajwańskich powiązań wojskowych, by unikać napięcia w pokojowych stosunkach między dwiema armiami i Cieśniną Tajwańską" - powiedział Wu cytowany przez chiński serwis "Pengpai".

Senacka komisja w środę przyjęła projekt ustawy wyznaczającej budżet ministerstwa obrony USA na kolejny rok budżetowy (od października do września następnego roku). Według informacji podanej na stronie internetowej komisji projekt przyjęto jednogłośnie, choć niektóre dzienniki i media podają, że stosunkiem głosów 21 do 6. Pod obrady Senatu trafi w lipcu.

Okręty amerykańskiej marynarki wojennej nie zawijały do tajwańskich portów od 1979 r., gdy oba kraje zerwały oficjalne stosunki dyplomatyczne. Przyjęty przez komisję projekt ustawy zakłada "chęć wzmocnienia i zwiększenia długotrwałego partnerstwa i strategicznej współpracy USA z Tajwanem".

Reklama

Tajwańskie ministerstwo obrony wyraziło optymizm po decyzji amerykańskiej komisji. "Każda forma współpracy wzmacniająca możliwości narodowej obrony Tajwanu oraz przynosząca stabilność w regionie jest mile widziana. (Ta) decyzja wskazuje, że USA cenią wojskową wymianę z Tajwanem" - przekazano w oświadczeniu.

Taiwan International Ports Corp (TIPC), przedsiębiorstwo odpowiedzialne za działalność tajwańskich portów, poinformowało, że ministerstwo obrony w Tajpej dysponuje własnymi nabrzeżami i za każdym razem, gdy zagraniczne jednostki będą chciały z nich korzystać, muszą się kontaktować z resortem. TIPC zapewniło, że jeżeli w grę wchodziłoby przyjmowanie większych jednostek, to jest w stanie zapewnić dostęp do nabrzeży dla statków komercyjnych.

Tajwańskie biuro portów morskich dodało, że wojskowe instalacje znajdują się w portach w Keelung, Kaohsiung, Suao i Taichung. Według zastępcy dyrektora generalnego biura Lee Yun-wana jedynie port w Kaohsiung byłby w stanie przyjąć amerykański lotniskowiec. Wszystkie cztery lokalizacje mają miejsce dla jednostek wielkości amerykańskich niszczycieli typu Arleigh Burke.

Dodatkowo ambasador Chin w USA Cui Tiankai potępił pierwszą umowę na sprzedaż amerykańskiej broni na Tajwan zawartą przez administrację prezydenta Donalda Trumpa. "Wyraziliśmy stanowczy sprzeciw stronie amerykańskiej i zastrzegamy sobie prawo do podjęcia dalszych kroków" - komentował Cui decyzję USA.

Kontrakt, o którym w czwartek poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert, opiewa na 1,4 mld dolarów. Media podkreślają, że współpraca wojskowa między Waszyngtonem a Tajpej będzie jednym z głównych tematów spotkania Trumpa i prezydenta Chin Xi Jinpinga na początku lipca w Hamburgu na szczycie przywódców G20.

W ramach nowego kontraktu USA zapewnią wojskowe wsparcie dla Tajwanu w oparciu o siedem elementów, m.in. wsparcie techniczne dla radarów wczesnego ostrzegania, pociski przeciwradarowe, torpedy oraz komponenty do pocisków SM-2 - informowała agencja AP. Według rzeczniczki amerykański Kongres został poinformowany o sprzedaży broni na Tajwan. Jak przypominają media, wszyscy amerykańscy prezydenci począwszy od Jimmy'ego Cartera zatwierdzali sprzedaż broni na Tajwan. Ostatni taki kontrakt został podpisany przez Baracka Obamę w 2015 r. Wówczas USA dostarczyły Tajwanowi uzbrojenie warte 1,8 mld dolarów, w tym fregaty, pociski oraz pojazdy desantowe.

Rafał Tomański (PAP)