Główny Urząd Statystyczny prezentując w czwartek szybki szacunek podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu 2017 r. o 1,8 proc. rok do roku, a w stosunku do lipca br. spadły o 0,2 proc.

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan zwróciła uwagę, że sierpień był podobny w zmianach cen dóbr i usług konsumpcyjnych do lipca.

"Inflacja w sierpniu 2017 r. była nieco wyższa niż w czerwcu i lipcu (r/r). W stosunku do lipca br. ceny natomiast spadły o 0,2 proc., podobnie jak działo się to w dwóch poprzednich miesiącach. Mieliśmy prawdopodobnie do czynienia ponownie z nieznacznym spadkiem miesiąc do miesiąca cen żywności i cen paliwa oraz cen odzieży i obuwia (wyprzedaże). Natomiast rok do roku ceny żywności wzrosły w nieco większym stopniu niż w lipcu (baza wyższa). Podobnie ceny paliwa. I to z tego powodu inflacja w sierpniu była wyższa niż w lipcu br. (1,8 proc. wobec 1,7 proc.)" - wskazała ekonomistka.

Według Starczewskiej-Krzysztoszek nie ma jednak przesłanek do prognozowania zmian w tempie inflacji. "Co prawda huragan w Teksasie ograniczył czasowo wydobycie ropy naftowej z dna Zatoki Meksykańskiej, a tym samym jej podaż, ale jednocześnie koniec wakacji obniża popyt na paliwo. Poza tym USA ma dość pokaźne zapasy tego surowca. Nie powinniśmy zatem spodziewać się istotnych, trwałych zmian cen paliwa" - oceniła.

Reklama

Ekonomistka zwróciła jednak uwagę, że od września można spodziewać się tego, że szybciej będą rosnąć ceny żywności, bo nie ma urodzaju owoców. Dodała, że na wzrost cen żywności rok do roku przekładać się też będą wyższe ceny produktów mlecznych.

"Tym samym pokaźny, bo ok. 5 proc. wzrost wynagrodzeń będzie +zjadany+ na poziomie 1,8-2,0 proc. przez inflację. Na razie na szczęście optymizm gospodarstw domowych dotyczący ich zdolności do konsumpcji nie mija, więc gospodarka może liczyć na utrzymanie w drugiej połowie 2017 r. wzrostu spożycia indywidulanego na poziomie powyżej 4 proc. Ta stabilizacja jest dużym ułatwieniem dla Rady Polityki Pieniężnej i jej deklaracji, że stopy procentowe nie będą jeszcze długo zmieniane" - oceniła przedstawicielka Konfederacji Lewiatan

Michał Boroń (PAP)