„To niedopuszczalne insynuacje”- odpowiada antysystemowy, uważany za populistyczny Ruch Pięciu Gwiazd komika Beppe Grillo. Prawicowa Liga mówi zaś, że to Włosi, a nie Moskwa, odsuną obecny centrolewicowy rząd od władzy.

Włoskie media przytoczyły w piątek wypowiedź Bidena dla magazynu “Foreign Affairs”. Mówił tam miedzy innymi o tym, że przed rokiem Rosja podjęła próbę ingerencji w wynik referendum konstytucyjnego we Włoszech, rozpisanego przez ówczesny rząd Matteo Renziego, który proponował między innymi przebudowę składu Senatu. Renzi przegrał referendum i ustąpił ze stanowiska. Obecnie jest znów liderem centrolewicowej Partii Demokratycznej.

Z wypowiedzi byłego zastępcy prezydenta Baracka Obamy wynika, że wynik referendum mógł być rezultatem działań Moskwy.

Teraz Rosja - oświadczył Joe Biden- „pomaga Lidze Północnej i Ruchowi Pięciu Gwiazd w związku z najbliższymi wyborami parlamentarnymi”.

Reklama

“Renzi przegrał referendum i przegra wybory, bo Włosi mają zdrowy rozsądek, a nie dlatego, że chce tego (prezydent Rosji Władimir) Putin”- oświadczył komentując te słowa przywódca Ligi Północnej Matteo Salvini.

Ruch Pięciu Gwiazd w komentarzu podkreślił: „Były wiceprezydent USA nie ma żadnych dowodów. To jest niedopuszczalne”.

Ugrupowanie w oświadczeniu na portalu społecznościowym podkreśliło odnosząc się do swej rezygnacji z pieniędzy z budżetu: “Odrzuciliśmy włoską pomoc publiczną, a już nigdy nie myśleliśmy o zagranicznej”.

“Jeśli wygramy, to dlatego, że tak zdecydują Włosi”- oznajmił ruch.

Kandydat Ruchu Pięciu Gwiazd na premiera Luigi Di Maio stwierdził, że sugestie Bidena to "fake news".

Wśród polityków rządzącej Partii Demokratycznej dominuje zaniepokojenie słowami byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

„Minister spraw zagranicznych Angelino Alfano powinien natychmiast wezwać ambasadorów USA i Rosji by otrzymać od nich pilne wyjaśnienia”- stwierdził deputowany centrolewicy Michele Anzaldi.

Sylwia Wysocka

>>> Czytaj także: Poszukiwanie triku. Będzie drugie referendum w sprawie brexitu?