Zeman przyjął szefa Informacyjnej Służby Bezpieczeństwa (BIS) Michala Koudelkę. „Prezydent polecił BIS, aby ustaliła, czy na terenie Republiki Czeskiej badano lub składowano (...) Nowiczok, tak w przemysłowych, jak i w naukowych laboratoriach” - oświadczył rzecznik Zemana Jirzi Ovczaczek. Dodał, że spotkanie, w którym uczestniczyła także minister obrony Karla Szlechtova, „było koordynowane na najwyższym państwowym szczeblu" i że prezydent "jest w kontakcie z premierem, niektórymi członkami rządu i instytucjami bezpieczeństwa”.

Media odnotowują, że służby nie podlegają prezydentowi.

Spotkanie u Zemana odbyło się w tym samym czasie, gdy premier Andrej Babisz i minister spraw zagranicznych Martin Stropnicky informowali o decyzji wydalenia z Czech trzech pracowników rosyjskiej ambasady. W poniedziałek, podobnie jak w zeszłym tygodniu, Babisz kilkakrotnie podkreślał, że jednym z powodów czeskich działań dyplomatycznych są formułowane przez Rosjan zarzuty, że trucizna mogła pochodzić z Czech. „To ordynarne kłamstwo” – cytowała CTK poniedziałkowy wpis Babisza w internecie.

Reklama

Prezydenckie polecenie poszukiwania substancji, której - zdaniem premiera - w Czechach nie ma, skomentował przewodniczący klubu poselskiego konserwatywnej partii Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP09) Miroslav Kalousek: „Rząd Republiki Czeskiej powinien polecić BIS wykonanie analizy, jak wielkim niebezpieczeństwem jest rosyjska agentura na praskim Zamku”. Na praskim wzgórzu Zamkowym znajduje się siedziba prezydenta Czech.

Zdaniem portalu idnes wydając służbom polecenie poszukiwania trującej substancji w Czechach, Zeman stanął po stronie Rosji. Tygodnik "Respekt" w poniedziałek napisał, że „prezydent Zeman nie chce zmniejszyć liczby rosyjskich szpiegów”. Miał też nieoficjalnie przekazywać do MSZ, że „wydalenie dyplomatów jest dla niego problemem”. Zdaniem tygodnika Zeman argumentował, że nie udowodniono, iż za atakiem na Skripala stoi Moskwa.

Także szef wydziału zagranicznego kancelarii prezydenta Rudolf Jindrak napisał na Twitterze, że wyjaśnianie sprawy powinno być kontynuowane i powinno się poczekać na rezultaty śledztwa. Podkreślił jednak, że Zeman nigdy nie podważał zasadności wydalenia dyplomatów.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)