Izba Reprezentantów USA zaaprobowała we wtorek ustawę przewidującą znaczne złagodzenie regulacji finansowych wprowadzonych w roku 2010 w reakcji na "wielką recesję" 2009 roku. Wcześniej nowe regulacje zaakceptował Senat.

Przewiduje się, że ustawę podpisze prezydent Donald Trump.

Ustawa przyjęta we wtorek po rocznych negocjacjach przedstawicieli obu partii w Kongresie jest najpoważniejszą zmianą federalnych regulacji finansowych po zdobyciu przez Republikanów kontroli obu izb amerykańskiego parlamentu w wyniku wyborów 2016 roku.

Za przyjęciem ustawy głosowało 258 kongresmenów, w tym 33 Demokratów, którzy dołączyli do republikańskiej większości Izby Reprezentantów. Przeciw przyjęciu ustawy głosowało 159 kongresmenów.

Przeciwnicy przyjęcia ustawy - głównie lewicowi Demokraci - podczas debaty argumentowali, że ustawa nazywana od jej głównego jej autora senatora Mike'a Crapo, republikańskiego przewodniczącego senackiej komisji bankowości "ustawą Crapo", znosi zabezpieczenia wprowadzone w roku 2010, w okresie demokratycznej administracji prezydenta Baracka Obamy, w celu zapewnienia, że kryzys finansowy spowodowany w roku 2009 niefrasobliwymi praktykami banków w udzielaniu pożyczek hipotecznych, nie powtórzy się w przyszłości.

Reklama

Jak powiedziała przeciwna ustawie Maxine Waters, przedstawicielka lewego skrzydła Partii Demokratycznej "ustawa jest korzystna dla Wall Street i największych amerykańskich banków, które mają rekordowe zyski".

Zwolennicy ustawy argumentują natomiast, że ustawa tylko łagodzi, ale nie eliminuje całkowicie, zabezpieczeń wprowadzonych w roku 2010, aby nie dopuścić do kryzysu jaki spowodował wielką recesję roku 2009.

Według Republikanów poprzez liberalizację polityki kredytowej banków przyczyni się do zwiększenia aktywności gospodarczej w Ameryce.

"Ustawa jest pierwszym krokiem w celu uwolnienia gospodarki spod nadmiernych regulacji" - powiedział po jej ostatecznym przyjęciu republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski

>>> Polecamy: Które firmy z Polski wypłacają za granicę najwyższe dywidendy? Sieci handlowe wyparły banki