W marcu br. EBMA złożyło do Komisji wniosek w tej sprawie w imieniu producentów reprezentujących ponad 45 proc. unijnej produkcji rowerów.
W jego uzasadnieniu podano, że "w związku z wygaśnięciem środków istnieje prawdopodobieństwo kontynuacji lub ponownego wystąpienia dumpingu i szkody dla przemysłu unijnego".
Przedstawiciele europejskiego przemysłu rowerowego argumentują, że jeśli obecne ograniczenia dotyczące przywozu rowerów do Unii z Chin (a także Kambodży, Pakistanu i Filipin jako krajów pośredniczących) zostaną zniesione, jego poziom najprawdopodobniej znacząco wzrośnie, głównie z powodu "istnienia znacznych niewykorzystanych mocy produkcyjnych (...) w ChRL", "atrakcyjności rynku unijnego pod względem wielkości" oraz cen.
Zdaniem stowarzyszenia po zniesieniu zapór antydumpingowych chińskie ceny eksportowe kształtowałyby się na poziomie wystarczająco niskim, aby nadal wyrządzać szkodę przemysłowi unijnemu, którego sytuacja pozostaje "niestabilna".
Na poparcie swoich zarzutów stowarzyszenie przywołało sprawozdanie KE z 2017 r. na temat znaczących zakłóceń w gospodarce ChRL, a zwłaszcza tzw. zakłóceń ogólnych (związanych m.in. z gruntami, energią i kapitałem) oraz zakłóceń w sektorach stali, aluminium i substancji chemicznych, które są podstawowymi materiałami stosowanymi w przemyśle rowerowym. W tym samym dokumencie podkreślono również poważne problemy związane z nadwyżką mocy produkcyjnych na rynkach stali i aluminium w Chinach, w związku z czym stwierdzono, że ceny w tych sektorach nie są wynikiem działania sił rynkowych.
W swoim wniosku EBMA powołało się na przykłady z rynku USA i Japonii, gdzie na skutek niekontrolowanego napływu z Chin rodzima produkcja rowerów niemal całkowicie zanikła. Przedstawiono też wyliczenia, według których zeszłoroczny eksport chińskich rowerów do UE wzrósł o 15 proc., a sprzedaż rowerów wyprodukowanych w Europie zmalała o 6 proc.
Komisja uznała argumenty stowarzyszenia za wystarczające, by wszcząć postępowanie dochodzeniowe. Oznacza to, że obecnie obowiązujące regulacje antydumpingowe zostają przedłużone do chwili zakończenia śledztwa. Zdaniem przedstawicieli KE może to potrwać ok. 15 miesięcy.
Podobne dochodzenie na wniosek EBMA Komisja Europejska prowadzi w sprawie importu na rynek UE chińskich rowerów elektrycznych.
z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)