"Myślę, że na wzrost złotego wpływa uspokojenie nastrojów na rynku. Generalnie waluty regionu odrabiają straty, oprócz złotego także węgierski forint i czeska korona" - powiedział PAP Robert Kęsicki z Kredyt Banku. "Nie mam informacji, że Bank Gospodarstwa Krajowego znów działa. To umocnienie jest powolne; myślę, że gdyby BGK wznowił sprzedaż euro, to umocnienie złotego byłoby gwałtowne" - dodał.

Oficjalne rozmowy w sprawie przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2 prawdopodobnie rozpoczną się pod koniec lutego lub na początku marca br. - poinformował w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. koordynacji przygotowań do wprowadzenia euro Ludwik Kotecki. Według niego, Polska powinna wejść do strefy ERM2 najpóźniej w maju albo na początku czerwca br., na razie jednak nie są prowadzone oficjalne rozmowy na ten temat.

"Wypowiedź wiceministra Koteckiego na pewno uspokaja inwestorów, ale w mojej opinii nie jest wiążąca; potwierdza tylko uspokojenie sytuacji na rynku, którą obserwujemy od piątkowego popołudnia. Wtedy złotówka zaczęła odrabiać straty i myślę, że to jest kontynuacja tego trendu" - powiedział Kęsicki.

Analitycy sądzą, że na kwotowanie złotego wpływ mógł mieć poniedziałkowy komunikat prezesa NBP Sławomira Skrzypka o podjęciu działań w celu uniknięcia niekorzystnego oddziaływania wahań kursowych na gospodarkę.

Reklama

"Pewnego rodzaju słowna interwencja i ta wypowiedź też miała jakiś wpływ na kwotowanie. Jutro mamy dane o sprzedaży detalicznej i te dane mogą wpłynąć - obok lutowych projekcji - na decyzję RPP" - powiedziała PAP Agnieszka Decewicz z Pekao SA.

"To, co należy podkreślić to fakt, że zmienność rynku walutowego jest dość duża" - dodała.

GUS poda dane o sprzedaży detalicznej we wtorek o godz. 10.00.

Rynek papierów dłużnych zachowywał się dziś spokojnie. Analitycy przewidują, że jutro będzie podobnie i nie oczekują większych zmian.

"Rynek jest stabilny, nieznaczny spadek rentowności nastąpił na krótkich papierach. Jutro także nie przewiduję większych zmian" - powiedział PAP Marek Stypułkowski z Raiffeisen Bank.

"Rynek obligacji zachowuje się pod kątem rosnącej wartości złotego. Spodziewamy się dalszego kupowania obligacji w związku ze wzmacniającym się złotym" - powiedział PAP analityk jednego z warszawskich banków.