Ministrowie finansów UE podkreślili w Brukseli, że ugrupowanie 27 krajów członkowskich robi wystarczająco wiele dla wsparcia globalnego popytu i w tej chwili nie potrzebuje przyjmować kolejnego fiskalnego planu stymulacyjnego, na co nalega Waszyngton.

Rozbieżności między USA i Europą rzucają cień na zaplanowany na najbliższy miesiąc w Londynie szczyt G20, skupiający przedstawicieli gospodarek rozwiniętych i wschodzących, Na spotkanie to wybiera się Barack Obama, który odwiedzi Europę po raz pierwszy jako urzędujący prezydent USA.

Krytyczny stan europejskiej gospodarki najlepiej ilustrują ogłoszone we wtorek dane, które pokazały, że produkcja przemysłowa Francji spadła w styczniu o 13,8 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Jest to najgorszy wynik od 1991 roku, kiedy rozpoczęto gromadzenie tego rodzaju informacji.

Reklama

Francja, Niemcy i Włochy, trzy największe kraje strefy euro obawiają się o to, aby 16 państw posługujących się wspólną walutą nie zwiększało więcej deficytu budżetowego i długu publicznego, co mogłoby stanowić zagrożenie dla stabilności Eurolandu.

Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown jest bardziej entuzjastycznie nastawiony do perspektywy uruchomienia drugiego pakietu stymulacyjnego. Jego rząd w mniejszym stopniu niż Niemcy podkreśla konieczność szybkiego powrotu do zrównoważonego budżetu, gdy rozpocznie się odrodzenie w gospodarce.

Mimo to Wielka Brytania podpisała się pod wspólnym oświadczeniem unijnych ministrów finansów, które stwierdzało: „ Uwaga powinna teraz koncentrować się na szybkim wcieleniu w życie zaplanowanych już pakietów stymulacji fiskalnej, aby uniknąć umocnienia się recesji... Kiedy odrodzenie stanie się faktem, dojdzie do uporządkowanego wycofywania się z bodźców makroekonomicznych.”

Ben Bernanke, prezes Federalnej Rezerwy USA ostrzegł wczoraj przed wiązaniem zbyt wielkich oczekiwań ze szczytem G20, który odbędzie się 2 kwietnia.

„Liczenie, że szczyt zajmie się opracowywaniem szczegółowych propozycji w wielu dziedzinach, to zbyt daleko idące życzenia. Najlepiej, gdyby podczas takiego spotkania przywódców doszło do ustalenia pewnych reguł, które wskażą kierunki reform na całym świecie” – powiedział Bernanke.

W wypowiedziach Bernanke nie zabrakło także ostrożności w odniesieniu do inicjatyw związanych z bodźcami fiskalnymi. Korzyści wynikające z pobudzania gospodarki w krótkim okresie czasu należy równoważyć z ryzykiem, jakie te inicjatywy stwarzają dla finansów publicznych w długim okresie czasu – podkreślił szef Federalnej Rezerwy.

„Każdy kraj nieco inaczej ocenia teraz korzyści wynikające z bodźców fiskalnych, które mają zaradzić na gospodarcze spowolnienie. Próbuje też zestawić te korzyści z przyszłymi skutkami działań stymulacyjnych, jak wyższe zadłużenie i deficyt”.

Podczas swego spotkania ministrowie finansów UE ogłosili, że 10 lat negocjacji w sprawie podatku VAT ostatecznie zakończyło się przełomem. Zgodnie z porozumieniem rządy będą mogły stosować obniżoną stawkę VAT w przypadku świadczenia usług wymagających dużego nakładu pracy, jak restauracje, usługi fryzjerskie czy opieka domowa nad starszymi ludźmi.

Cześć ministrów uznała porozumienia za dowód, że Unia jest zdolna podejmować działania dla wsparcia zatrudnienia w dobie recesji.


Tłum. T.B.