Harmonogram prac jest jednak tak bardzo napięty, że aby zdążyć z oddaniem autostrady do stolicy przed meczem otwarcia Euro 2012, drogowcy najprawdopodobniej zrezygnują... z obsiania trawą rowów wzdłuż trasy. - Bezpieczeństwo kierowców zostanie zachowane. Trawniki nie są do tego niezbędne - uzasadnia Patrycja Wolińska-Bartkiewicz.
Ogromne tempo przygotowań do budowy 91-km odcinka autostrady A2 z podłódzkiego Strykowa do podwarszawskiej Konotopy to efekt fiaska półrocznych negocjacji z konsorcjami na zaprojektowanie, budowę i eksploatację trasy. Ta autostradowa klapa o mało nie pozbawiła Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury, stanowiska. Teraz rząd chce, by droga została podzielona na pięć odcinków budowanych w systemie Projektuj i buduj, a finansowanych z budżetowych środków.
Jednak sytuacja na rynkach finansowych spowodowała, że kandydaci na koncesjonariuszy nie zdołali zaciągnąć kredytów na budowę. Skąd środki weźmie rząd? - Prowadzimy zaawansowane rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, który gotowy jest pożyczyć Polsce nawet 4 mld euro na sfinansowanie inwestycji infrastrukturalnych - zapewnia Patrycja Wolińska-Bartkiewicz.
W przetargach na pięć fragmentów trasy ma zostać wykorzystana przygotowana dla systemu publiczo-prywatnego dokumentacja techniczna. Dzięki temu przetarg zostanie ogłoszony jeszcze w tym miesiącu, a podpisanie umowy planowane jest na wrzesień. Do wykupienia pozostało jeszcze 8 proc. działek potrzebnych do rozpoczęcia budowy.
Reklama
- Po 4 proc. w województwie łódzkim i mazowieckim. Negocjacje idą w dobrym kierunku - mówi Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, która zapewniła także, że rozmowy z blokującą autostradę rodziną biskupa praskiego Henryka Hosera wkrótce zakończą się porozumieniem.