Ministerstwo Skarbu Państwa w ostatnich trzech latach podjęło trzy próby prywatyzacji Spółki Szczecińska Wytwórnia Wódek "Polmos" SA Wszystkie zakończyły się niepowodzeniem ze względu na wysoki poziom zadłużenia firmy - ponad 40 milionów złotych. 18 grudnia 2008 r. zarząd Spółki złożył wniosek o ogłoszenie upadłości "Polmosu" z możliwością zawarcia układu. 2 marca br. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum wydał postanowienie o upadłości z możliwością zawarcia układu, wyznaczając jednocześnie zarządcę. W swoim postanowieniu Sąd wezwał wierzycieli do zgłoszenia swoich wierzytelności w terminie miesiąca od daty ukazania się obwieszczenia o ogłoszeniu upadłości Spółki, czyli do 10 kwietnia.

Po zgłoszeniu przez wierzycieli swoich wierzytelności Sąd wystąpi do nich, aby określili czy przystępują do układu. Dalsze losy Spółki zależne są od decyzji: Banku Gospodarki Żywnościowej SA, Izby Celnej i Zachodniopomorskiego Urzędu Skarbowego. Jeżeli się zgodzą, spółka spłaci częściowo wierzycieli wpływami ze sprzedaży nieruchomości przedsiębiorstwa, część długu zostanie umorzona, a reszta rozłożona na raty.

"Bank Gospodarki Żywnościowej zadeklarował przystąpienie do układu. Nie wiadomo, jak zachowa się Izba Celna - jeżeli zgodzi się na układ, podobnie postąpi Urząd Skarbowy. W przypadku, gdy choć jeden z wierzycieli nie wyrazi zgody na układ - nastąpi likwidacja przedsiębiorstwa" - poinformował Winnicki.

"Likwidacja jest najgorszym rozwiązaniem zarówno z punktu widzenia interesów wierzycieli, jak i samego +Polmosu+" - mówił na konferencji prezes spółki. "Mamy przygotowany plan, który w ciągu dwóch lat pozwoli osiągnąć firmie poziom umożliwiający spłacanie zadłużenia. Chcemy przede wszystkim odbudować marketingowo wizerunek naszej flagowej +Starki+, rozreklamować wódkę Szambelan (która dostała w ub. roku złoty medal na Światowym Konkursie Alkoholowym w San Francisco), a w kwietniu chcemy wypuścić na rynek zupełnie nowy produkt, który naszym zdaniem zrewolucjonizuje rynek alkoholowy w kraju" - mówił Winnicki.

Reklama

"Polmos" to jedna z najstarszych polskich firm w Szczecinie - działa od 1946 roku. Zatrudnia obecnie 90 osób i wykorzystuje zaledwie 20 proc. swoich mocy przerobowych. W ciągu dwóch lat jesteśmy w stanie pięciokrotnie zwiększyć sprzedaż" - wyjaśnił prezes.