Jeszcze w listopadzie prognoza Banku Światowego zakładała dla Chin wzrost PKB na poziomie 7,5 proc. Bank przy tym zastrzega, że najnowsze założenia mogą się zmienić tak górę, jak i w dół.

Jak podają Les Echos za Reutersem, Bank Światowy co prawda pociesza, że fundamenty chińskiej gospodarki są zdrowe. Jednak kryzys gospodarki światowej będzie widoczny w Chinach nie tylko w tym roku, ale i w przyszłym, w formie spadku eksportu i inwestycji prywatnych. Bankowi podoba się rządowy pakiet w wysokości 585 mld dolarów, który ma wspomagać konsumpcję, bo samo wsparcie dla inwestycji nie byłoby wystarczające dla podtrzymania zatrudnienia i jakości wzrostu. Niemniej i tak analitycy spodziewają się spadku zatrudnienia poza rolnictwem o 16 do 17 milionów miejsc pracy. Taki poziom wzrostu bezrobocia nie spowoduje, zdaniem Banku Światowego, zagrożeń dla spokoju społecznego, przede wszystkim jeśli władze zastosują środki pomocowe.

Większość analiz banków prywatnych zakłada na ten rok wzrost PKB Chin w wysokości 5 do 8 proc. We wcześniejszych opracowaniach wskazywano, że 8 proc. wzrostu chińskiej gospodarki jest warunkiem niezbędnym do utrzymania spokoju społecznego.

Kolejna prognoza Banku Światowego – w nadchodzących 10 latach chińska waluta będzie się wzmacniać ze względu na wzrost produktywności i stan bilansu handlowego Chin.

Reklama