Według wyliczeń Rzeczpospolitej, na 1 proc. udziału w ogólnopolskiej widowni w 2008 r. w publicznej telewizji pracowały na etatach 104 osoby – to dwa razy więcej niż np. w Polsacie.

Zdaniem Leszka Iwaszko, analityka KBC Securities, jest to dobrym przykładem tego, że TVP działa jak przedsiębiorstwo państwowe, a nie firma, która ma wypracowywać zyski.

Również dynamika przychodów TVP w stosunku do konkurentów była fatalna. Przychody publicznej telewizji w sumie zmniejszyły się o 0,3 proc. Tymczasem przychody Polsatu urosły o 13,3 proc., a TVN o około 20 proc.

Więcej w Rzeczpospolitej.

Reklama