W osobnych listach do Salviniego z prawicowej Ligi i Di Maio z antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd Guaido zwrócił się z prośbą, by "możliwie najszybciej" przyjęli w Rzymie delegację "w celu wymiany opinii na temat zasadniczych przemian" w Wenezueli.

"Chcielibyśmy wyjaśnić potrzebę tego, aby w Wenezeuli można było w szybkim tempie i dzięki wsparciu wspólnoty międzynarodowej doprowadzić do wolnych, demokratycznych wyborów" - napisał Guaido do wicepremiera Di Maio.

Z kolei w liście do szefa MSW Salviniego Guaido, który jest przewodniczącym wenezuelskiego parlamentu, zaznaczył, że delegacja zaprezentuje w czasie rozmów "plan przywrócenia demokracji w Wenezueli poprzez rozpisanie wolnych i przejrzystych wyborów" i rozwiązania obecnego kryzysu humanitarnego, dotykającego wszystkich Wenezuelczyków, a także ponad 100 tys. Włochów, którzy tam mieszkają.

Włochy jako jeden z niewielu krajów UE nie uznały Juana Guaido jako tymczasowego prezydenta. Podejście do wenezuelskiego kryzysu podzieliło koalicję w Rzymie.

Bardziej zdecydowane stanowisko zajmuje Matteo Salvini, który we wtorek nazwał prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro "nielegalnym" przywódcą. Maduro "głodzi, więzi i torturuje swój naród" - stwierdził Salvini. "Mam nadzieję na wolne i demokratyczne wybory i to jak najszybciej. Wyrażam bliskość z milionami Włochów i potomków Włochów, którzy żyją, wytrzymują i cierpią w Wenezueli" - zapewnił przywódca Ligi w wydanej nocie.

Guaido zaapelował w poniedziałek do rządu Włoch, aby go uznał.

Rząd Giuseppe Contego oświadczył zaś: "Włochy popierają pragnienie narodu wenezuelskiego, by w szybkim tempie odbyły się nowe, wolne i transparentne wybory prezydenckie, w drodze pokojowego i demokratycznego procesu, przy poszanowaniu zasady samostanowienia".

"Konieczna jest natychmiastowa interwencja, by złagodzić cierpienia ludności i umożliwić bezzwłoczny dostęp do pomocy humanitarnej" - ogłosił włoski rząd. Zaapelował o zagwarantowanie obywatelom bezpieczeństwa poprzez powstrzymanie się od wszelkich form przemocy i o zapewnienie prawa do wolnego i pokojowego manifestowania swego niezadowolenia i protestu "bez jakiegokolwiek przymusu".

W związku z podziałami na tle tego kryzysu prezydent Włoch Sergio Mattarella zaapelował do rządu o poczucie odpowiedzialności i jasność w sprawie Wenezueli "zgodnie z linią podzielaną przez sojuszników i europejskich partnerów" oraz opowiedzenie się po stronie "pragnienia autentycznej demokracji".

W pogrążonej w kryzysie politycznym i gospodarczym Wenezueli o władzę rywalizują dwa ośrodki. Na czele jednego z nich stoi dotychczasowy prezydent Maduro, popierany m.in. przez Rosję. Przywódcą drugiego jest Guaido, który na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem.

Przejęcie władzy przez Guaido uznały dotąd USA, Kanada, większość krajów Ameryki Łacińskiej, a także większość państw UE, w tym Polska, Hiszpania, Francja, Wielka Brytania i Niemcy. W zeszłym tygodniu Guaido uznał Parlament Europejski.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ cyk/ kar/