Nadające w stolicy Rosji radio Echo Moskwy poinformowało w piątek, że dziennikarze rozgłośni w Pskowie są przesłuchiwani w ramach śledztwa, którym objęto Prokopjewą.
Powodem wszczęcia postępowania karnego był komentarz Prokopjewej na falach pskowskiej rozgłośni 6 listopada 2018 roku. Dziennikarka mówiła o zeszłorocznym zamachu bombowym w Achangielsku, gdzie 17-latek zdetonował w samobójczym ataku ładunek wybuchowy w gmachu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). W komentarzu Prokopjewa wyraziła ocenę, że czyn zamachowca mógł być sprowokowany represyjnymi działaniami systemu politycznego; zauważyła m.in. iż "okrucieństwo rodzi okrucieństwo". Niemniej zastrzegła, że akt terroru jest działaniem niedopuszczalnym.
Państwowy regulator Roskomnadzor ocenił, że materiał zawiera wypowiedzi wyrażające usprawiedliwianie terroryzmu. Opinię tę oparto na ekspertyzie ośrodka FGUP (Głównego Ośrodka Częstotliwości Radiowych), którego zadaniem jest badanie właściwego wykorzystania częstotliwości. Eksperci orzekli, że w materiale wyrażone zostało stanowisko, iż w obecnej sytuacji politycznej "nie ma innego sposobu zwrócenia uwagi na istniejące problemy, niż dokonywanie aktów terrorystycznych". Wszczęte zostało postępowanie karne na podstawie przepisów kodeksu karnego o publicznym usprawiedliwianiu terroryzmu.
W mieszkaniu Prokopjewej i redakcji Echa Moskwy w Pskowie, 730 km na północny zachód od Moskwy, przeprowadzono w ostatnich dniach rewizję. Dziennikarka została w czwartek przesłuchana w Komitecie Śledczym.
Echo Moskwy w Pskowie nie jest dużą rozgłośnią, jej zasięg obejmuje około 50 km. Z tego powodu - jak zauważa "Nowaja Gazieta" - komentarz radiowy Prokopjewej mógł właściwie pozostać niezauważony. Niemniej, w formie tekstowej opublikował go portal internetowy Pskowskaja Lenta Nowostiej. Oba media zostały obłożone grzywną za "nadużywanie wolności słowa". Materiał został usunięty.
Grzywna w wysokości 150 tys. rubli (ok. 2,3 tys. USD), jest dla Echa Moskwy w Pskowie bardzo wysoką sumą - zauważa "Nowaja Gazieta". Rozgłośnia odwoła się od tej kary. Portal Pskowskaja Lenta Nowostiej został w czwartek ukarany grzywną w wysokości 200 tys. rubli (nieco ponad 3 tys. USD).
Dotąd Prokopjewa ma w śledztwie status podejrzanej, nie przedstawiono jej zarzutów. W jej obronie wypowiedzieli się obrońcy praw człowieka i inni dziennikarze. Maksymalna kara za publiczne usprawiedliwianie terroryzmu to siedem lat pozbawienia wolności. Możliwa jest też kara grzywny.
39-letnia Prokopjewa jest znaną dziennikarką w Pskowie. Współpracuje z różnymi mediami, w tym z Radiem Swoboda (rosyjską redakcją Radia RFE/RL). Zanim zaczęła pracować w Echu Moskwy w Pskowie, była redaktorką naczelną gazety Pskowskaja Gubernija. Właśnie ta gazeta w 2014 roku opublikowała doniesienia o poległych na wschodzie Ukrainy żołnierzach z rosyjskich jednostek stacjonujących w obwodzie pskowskim.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)