Izraelczycy traktują dziś Polaków jak worek treningowy, a jednocześnie całują ślady stóp Niemców, z których większość nie rozliczyła się ze swoją przeszłością - czytamy w artykule izraelskiego dziennikarza Eldada Becka opublikowanym w czwartek w "Rzeczpospolitej".

Beck w artykule dla "Rzeczpospolitej" opisuje cztery kroki, które jego zdaniem są konieczne, by zapobiec niepotrzebnemu kryzysowi w relacjach między Polską a Izraelem.

Pierwszy krok miałby wykonać izraelski p.o. ministra spraw zagranicznych Israel Katz, który - jak pisze dziennikarz - powinien przeprosić za swoje obraźliwe uwagi. "Pamięć Holokaustu nie usprawiedliwia takich deklaracji" - dodaje.

Drugi to unikanie poruszania kwestii Polski podczas kampanii wyborczej w Izraelu, ponieważ, zdaniem Becka, to "zachęca populistów" do "podsycania płomieni i eskalowania kryzysu". "Pamięć o Holokauście nie powinna stać się tanią polityczną walutą" - podkreśla. Zauważa przy tym, że Polska również wkracza w okres kampanii wyborczej i w jego ocenie "populistyczni politycy, z których część ma poglądy antysemickie, tylko czekają na głupie deklaracje ze strony Izraela".

Według Becka potrzebna jest inicjatywa rozszerzonego dialogu pomiędzy Polską a Izraelem na temat tego, co wydarzyło się w Polsce podczas II wojny światowej - to stanowi trzeci z opisywanych przez dziennikarza kroków koniecznych do podjęcia. "Pamięć o Holokauście wymaga, byśmy jasno widzieli, co się wtedy stało, a nie polegali na fałszywych, częściowych lub zmyślonych narracjach" - argumentuje.

Reklama

Czwartym, a zarazem ostatnim krokiem jest według Becka rozszerzenie formuły "marszów życia" z udziałem izraelskich uczniów szkół średnich także na Niemcy. "Nie ma powodu, by ograniczać je do Polski. Niemcy będą w stanie to sfinansować, zamiast wspierać antyizraelską działalność. Byłby to najbardziej odpowiedni sposób uczczenia Holokaustu" - uważa.

"Po pierwsze i najważniejsze jednak, Katz i izraelski rząd powinni przeprosić. I to natychmiast" - podkreśla Beck. "Nie publikujcie wyjaśnień. Przeproście. Zanim stracicie oddanego przyjaciela" - apeluje.

>>> Czytaj też: Jak napięcie na linii Polska-Izrael wpłynie na współpracę przemysłowo-wojskową obu państw?