Arreaza wyraził nadzieję, że Unia Europejska powróci do zrównoważonego stanowiska i zrezygnuje z ingerencji w wewnętrzne sprawy Wenezueli.

Rząd Nicolasa Maduro wydał w środę nakaz wydalenia z Wenezueli ambasadora Niemiec Daniela Krienera, zarzucając mu ingerencję we wewnętrzne sprawy kraju. Władze w Caracas dały niemieckiemu dyplomacie 48 godzin na opuszczenie Wenezueli.

Decyzję o wydaleniu ambasadora Niemiec potępiła Unia Europejska. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini podkreśliła w komunikacie, że "posunięcia, które torpedują prace dyplomatyczną przyczyniają się jedynie do eskalacji napięcia i utrudniają znalezienie politycznego wyjścia z kryzysu". Mogherini wezwała rząd Nicolasa Maduro do ponownego rozważenia sprawy niemieckiego ambasadora.

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas skrytykował postępowanie rządu Maduro wobec Krienera jako "niezrozumiałe" i "pogarszające sytuację". Maas potwierdził poparcie Niemiec dla lidera wenezuelskiej opozycji Juana Guaido.

Reklama

Już od ponad miesiąca w Wenezueli trwa stan dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko Maduro Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju i uznał prezydenturę Maduro za nielegalną. Wiele krajów, w tym USA i większość państw UE, uznało Guaido za prawowitego prezydenta. Nowego status quo nie zaakceptowała Rosja, która oznajmiła, że uważa Maduro za jedynego prawowitego prezydenta Wenezueli (PAP)