"Zaczynamy się przygotowywać, aby opracować zestaw kryteriów, kiedy spółka byłaby gotowa, żeby opuścić rodzinne gniazdo i w jakiej formie. Czy byłaby to prywatyzacja poprzez giełdę, czy prywatyzacja pracownicza, czy jakieś formy łączone" - powiedział PAP Kensbok.

"Chcemy w sposób spokojny i planowy zacząć się przygotowywać do tego, że te spółki, które działają dobrze, są dywidendowe, przynoszą trwałe zyski to niekoniecznie muszą być w portfelu Agencji Rozwoju Przemysłu. Środki pozyskane z ich ewentualnej sprzedaży, czy prywatyzacji możemy wykorzystać na kolejne działania restrukturyzacyjne, bo od tego jesteśmy" - dodał.

Kensbok podkreślił jednocześnie, że agencja dopiero opracowuje kryteria, reguły i warunki, na jakich - należące do niej spółki - będą mogły opuścić grupę ARP i zapewne do pierwszej takiej operacji nie dojdzie w tym roku.(PAP)

autor: Łukasz Pawłowski

Reklama