System VAT można jeszcze uszczelnić na kilka miliardów złotych, bowiem zawsze jest jakiś margines patologii - powiedział premier Mateusz Morawiecki we wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu. Jego zdaniem w tym roku dochody z VAT mogą być wyższe niż 180 mld zł.

Premier proszony był o komentarz do słów b. premiera Donalda Tuska, który w poniedziałek mówił, że rozpowszechnianie informacji o gigantycznej luce VAT za rządów PO to propaganda. Według Tuska najlepszym dowodem na to jest fakt, że prokuratura po tej sprawie nie przesłuchała ani jego, ani nikogo z PO. Morawiecki pytany był też, czy gdyby został wezwany przed komisję śledczą ds. VAT, to czy by się na nią stawił.

"Wystarczy popatrzeć na raporty firmy konsultingowej PwC, która regularnie publikowała takie raporty, i którą trudno posądzić o jakiekolwiek związki z Prawem i Sprawiedliwością. Wystarczy popatrzeć na raporty Komisji Europejskiej, która prezentowała powiększającą się lukę w VAT w latach rządów naszych poprzedników (...)" - powiedział premier.

"Luka w VAT (...), którą wykazało bardzo wiele instytucji jest realnym, bardzo smutnym, patologicznym zjawiskiem, które zarejestrowaliśmy. Niestety, bardzo słusznie pan przewodniczący Horała (Marcin, szef komisji śledczej ds. VAT - PAP) stara się wykazać i wykazuje w różnych miejscach te najróżniejsze patologie" - powiedział Morawiecki. Przypomniał, że gdy został ministrem finansów mógł przeczytać listy do MF, które były czasami dramatycznymi apelami, żeby zapobiegać patologiom na rynku i karuzelom VAT-owskim.

Zdaniem szefa rządu trudno bardzo dokładnie obliczyć, jakie straty z tego tytułu Polska poniosła, ale wskazane przez niego wyliczenia pośrednie, np. dokonane przez Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych pokazują, że w znaczącym stopniu lukę w VAT obecny rząd domknął.

Reklama

"A więc, a contrario, można pokazać, że ta luka w VAT istniała (...) i co najmniej oscylowała przez te osiem lat łącznie pewnie gdzieś wokół 200 mld złotych" - mówił.

Podkreślił, że obecny rząd chwycił "vatowskiego byka za rogi", o czym świadczą liczby. Podał, że z poziomu 123 mld zł dochodów z VAT w 2015 r., w tym roku dochody z VAT sięgną około 180 mld zł, "może nawet trochę więcej", czyli będą wyższe o ponad 45 proc., co - jego zdaniem wyraźnie pokazuje skuteczność działań.

Premier przyznał, że zawsze gdzieś występuje jakiś margines patologii. "Ja uważam, że my też możemy jeszcze ładnych kilka miliardów uszczelnić, ale ta wielka luka, czyli 20, 30, a może nawet więcej miliardów rocznie, dzięki ogromnym wysiłkom państwa polskiego została uszczelniona i przeznaczyliśmy te środki na cele społeczne, na cele rozwojowe (...)" - powiedział.

"Jest szereg postępowań prowadzonych przeciw przestępcom VAT-owskim przez prokuraturę" - dodał.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówił, że liczby nie kłamią, nie są opinią. Zaznaczył, że Najwyższa Izba Kontroli kierowana przez Krzysztofa Kwiatkowskiego byłego ministra w rządzie Donalda Tuska, w swoim raporcie zarzuciła poprzedniemu rządowi nieskuteczność w zakresie walki z narastającą luką VAT-owską.

Ziobro mówił o działaniach, które jego zdaniem, Donald Tusk mógł podjąć, a czego nie zrobił. "Przede wszystkim to, co złego zrobił, to za czasów rządu PO zlikwidowano w agencji bezpieczeństwa specjalny departament do walki z przestępczością gospodarczą. Wykręcono ręce prokuraturze poprzez przyjęcie potworka - w postaci tamtej ustawy - który spowodował, że tego rodzaju postępowania dotyczące setek milionów afer wyprowadzanych pieniędzy trafiały do prokuratur rejonowych, nie były pod nadzorem, kończyły się w większości umorzeniami. A jeżeli już nawet trafiały do sądu, to dziewięć na dziesięć spraw, to były wyroki w zawieszeniu" - mówił Ziobro.

Zaznaczył, że jeżeli sprawca, który kradł miliony złotych na własne konto dostał wyrok w zawieszeniu, "to on się za brzuch łapał, bo na całe życie siebie i całą rodzinę ustawił i kupował sobie jachty gdzieś na wyspach egzotycznych".

"Takie było państwo, które proponował i uosabiał Donald Tusk" - ocenił Ziobro. Dodał, że obecna ekipa powołała prokuraturę regionalną, która nadzoruje śledztwa przejęte z prokuratur rejonowych.

"Dzisiaj tych oskarżonych, podejrzanych, tymczasowo aresztowanych mamy 3-4 razy więcej niż było za czasów Platformy Obywatelskiej. Wprowadziliśmy konfiskatę rozszerzoną; rząd Donalda Tuska był ostatnim rządem w UE, który nie chciał wprowadzić konfiskaty rozszerzonej używanej właśnie po to, aby odbierać mafiom VAT-owskim te pieniądze. Odbieramy tych pieniędzy nieporównywalnie więcej dzięki temu" - poinformował minister.

Dodał, że zaostrzono też prawo; wcześniej za tego rodzaju przestępstwa groziła z reguły kara 5 lat więzienia, a teraz 25 lat. "Jest różnica?" - pytał. "Jest różnica" - ocenił.

"A przekłada się to na zwiększone wpływy do budżetu państwa? Przekłada, bo przestępcy, zwłaszcza tacy, którzy już się nakradli nie chcą reszty życia spędzić w niezbyt miłym miejscu, gdzie są nienajmilsze zapachy i za kratami, tylko wolą jednak gdzie indziej przenosić swoją działalność przestępczą - do krajów, w których mniej skutecznie, ofensywnie walczy się z tego rodzaju przestępczością" - stwierdził.

>>> Czytaj też: Morawiecki: Wypłaty 500 zł dla niepełnosprawnych początkowo obejmą pół miliona osób