Bułgarski rząd zaaprobował w środę projekt umowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakupu ośmiu nowych myśliwców F-16 Block 70 za około 1,25 mld dolarów.

Na konferencji prasowej minister obrony Krasimir Karakaczanow i członkowie grupy, która prowadziła negocjacje, poinformowali, że ostateczna cena transakcji wyniesie 1,251 mld dolarów (2,184 mld lewów). Szef resortu obrony oznajmił też, że po podpisaniu dokumentu Bułgaria otrzyma 60 mln dolarów rabatu.

Po zaaprobowaniu przez parlament projektu umowy, który składa się z czterech części, porozumienie będzie podpisane przez ministra obrony, do czego został on upoważniony przez rząd.

Bułgaria zakupi sześć nowych bojowych myśliwców F-16 Block 70 oraz dwa myśliwce bojowo-treningowe wraz z całym niezbędnym wyposażeniem bojowym, w tym rakietami Sidewinder. Umowa zakłada powstanie w Bułgarii szeregu baz dla serwisowania samolotów, ośrodka dla treningu pilotów z odpowiednimi trenażerami i in. Bułgaria otrzyma amerykańskie wsparcie przy rozwoju zdolności do produkcji dronów.

Amerykańskie myśliwce mają być dostarczane stopniowo do 2023 roku, a Bułgaria ma zapłacić za zamówienie przy podpisaniu umowy. Stwarza to pewne trudności finansowe, ponieważ przyjęty w minionym roku przez parlament plan modernizacji lotnictwa wojskowego zakładał pułap w wysokości 1,8 mld lewów (1,033 mld dolarów). Transakcja z USA przewyższa go o ponad 300 mln lewów (172 mln dolarów). Kilka miesięcy temu, kiedy rozpoczęły się negocjacje, parlament zmienił poprzednią uchwałę i zniósł pułap. W czerwcu bułgarski resort finansów emitował wewnętrzny dług w wysokości 300 mln lewów (172 mln dolarów).

Reklama

Zaaprobowanie przez parlament podpisania umowy wymaga jeszcze nowelizacji ustawy o budżecie państwa. Według Karakaczanowa głosowanie odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Konkurentem amerykańskiego koncernu Lockheed Martin w przetargu na dostawy samolotów do Bułgarii był szwedzki koncern SAAB, który proponował 10 myśliwców Gripen za 1,8 mld lewów z rozłożoną płatnością. Sofia jednak wybrała amerykańską ofertę. Jednym z argumentów było to, że takie myśliwce posiadają wszyscy natowscy sąsiedzi kraju.