Policja zatrzymała mężczyzn w wieku od 26 do 34 lat w nieodległej od Tin Shui Wai miejscowości Yuen Long na Nowych Terytoriach – w północnym rejonie Hongkongu, graniczącym z Chinami kontynentalnymi.

Podejrzewa się ich o udział w ataku z 31 lipca, gdy z pędzącego samochodu wystrzelono serię fajerwerków w stronę grupy antyrządowych demonstrantów, protestujących przed posterunkiem policji w Tin Shui Wai. Protest związany był z doniesieniami, że przebywa tam dwóch młodych działaczy, zatrzymanych rzekomo po utarczce z jednym z okolicznych mieszkańców.

Analiza nagrań ze zdarzenia wykazała, że strzelano z samochodu marki Toyota opatrzonego numerem rejestracyjnym, który zgodnie z danymi urzędowymi powinien należeć do Nissana. Wzbudziło to podejrzenia, że sprawcy posłużyli się fałszywymi tablicami rejestracyjnymi.

Był to jeden z kilku udokumentowanych ataków na uczestników antyrządowych demonstracji, które pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do ChRL w 1997 roku. Protestujący domagają się m.in. wycofania projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego i demokratycznych wyborów władz regionu.

Reklama

Wcześniej grupa zamaskowanych osobników pobiła demonstrantów i przypadkowych podróżnych na stacji metra Yuen Long, raniąc co najmniej 45 osób. W związku z tym atakiem zatrzymano co najmniej 12 osób, a część z nich ma według władz związki z triadami – hongkońskimi grupami przestępczymi.

>>> Czytaj też: Chiny: Zwarte oddziały policji ćwiczą niedaleko granicy z Hongkongiem. Pokaz siły?