„Ten wszechstronny plan działań zapewni, że wszystkie projekty związane z synchronizacją i procesem związanym z odłączeniem się od systemu rosyjskiego (…) zostaną wykonane w terminie, sprawnie i jakościowo” - powiedział minister energetyki Litwy Żygimantas Vaicziunas cytowany w komunikacie resortu.

Minister podkreślił, że „zatwierdzony plan pozwoli na nadzór i kontrolę realizowanych działań, aby wynikające wyzwania były szybko rozwiązywane”.

Litwa, a także Łotwa i Estonia, to jedyne państwa Unii Europejskiej, których sieć elektroenergetyczna cały czas pracuje w zarządzanym przez Rosję systemie poradzieckim, co zagraża bezpieczeństwu narodowemu tych krajów i perspektywie ich rozwoju gospodarczego.

Zgodnie z założeniem zatwierdzonym przed rokiem przez Komisję Europejską, w pierwszym etapie prac, do 2021 roku, zostanie przeprowadzona rewitalizacja i wzmocnienie wewnętrznych sieci elektroenergetycznych państw bałtyckich. Drugi etap będzie polegał na zwiększeniu mocy polsko-litewskiego mostu energetycznego LitPol Link. Trzecim etapem będzie budowa drugiego połączenia energetycznego Polska-Litwa. Będzie to podmorski kabel prądu stałego - o nazwie Harmony - jakie łączą już m.in. Litwę ze Szwecją czy Estonię z Finlandią. Działają one w systemie nordyckim, odmiennym od kontynentalnego.

Reklama

Jak napisano w środowym komunikacie litewskiego ministerstwa energetyki, „niektóre projekty infrastrukturalne dotyczące synchronizacji już są realizowane”. Podkreślono też, że „Litwa intensywnie współpracuje z Polską w kwestii przygotowania się do budowy nowego podmorskiego kabla”.

W grudniu 2018 roku operatorzy systemów przesyłowych Polski i Litwy, Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) i Litgrid, podpisali wstępne porozumienie w sprawie kabla. Zgodnie z harmonogramem decyzja inwestycyjna ma zapaść w 2020 roku. Litgrid szacuje koszt całego przedsięwzięcia, czyli kabla wraz z niezbędną rozbudową sieci lądowych, na 700 mln euro.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)