Zwolnieni, wśród których jest znany karykaturzysta Musa Kart, stanowili część grupy 14 pracowników "Cumhuriyet" skazanych na karę więzienia w 2018 roku. Prawnicy podali, że nie oczekuje się zwolnienia byłego księgowego gazety.

O zwolnieniu zadecydował sąd apelacyjny i jego wyrok jest ostateczny. Poprzednia instancja odrzuciła apelacje skazanych, których na krótko zwolniono na czas rozpatrywania sprawy i ponownie osadzono w lutym w więzieniu Kandira koło Stambułu.

Dziennikarze zostali w pierwszym procesie uznani za winnych udzielania wsparcia swoimi artykułami trzem organizacjom zakwalifikowanym przez Turcję jako terrorystyczne.

Personel "Cumhuriyet" długo postrzegano jako jeden z bardzo nielicznych głosów krytyki pod adresem władz Turcji. Dziennikarzy oskarżono o wspieranie sieci mieszkającego w USA islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o próbę dokonania puczu udaremnionego w lipcu 2016 roku. Gulen zarzutom Ankary zaprzecza.

Reklama

Dziennikarzy oskarżono też o powiązania z nielegalną Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz organizacją terrorystyczną o nazwie Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C).

Proces współpracowników "Cumhuriyet" stał się symbolem erozji wolności prasy w Turcji rządzonej przez Recepa Tayyipa Erdogana.

Po próbie zamachu stanu z 15 lipca 2016 roku tureckie władze przeprowadziły czystki na niespotykaną skalę. Aresztowano ponad 50 tys. ludzi, a ponad 140 tys. zwolniono z pracy lub zawieszono w obowiązkach.

Turcja zajęła w 2018 roku 157. miejsce w liczącym 180 pozycji rankingu wolności prasy prowadzonym przez Reporterów bez Granic (RsF).

>>> Czytaj też: Turcja: Już siedem ofiar śmiertelnych ataku bombowego