Lufthansa zaproponowała m.in. rozpoczęcie rozmów arbitrażowych i ustępstwa w sprawie pracy w niepełnym wymiarze. Związek zawodowy ogłosił, że nie jest to wystarczający powód do odwołania zaplanowanego strajku.

Zgodnie z zapowiedziami z piątku, strajk rozpocznie się w poniedziałek i potrwa do środy. Jest on wynikiem trwającego od miesięcy sporu z Lufthansą i jej spółkami zależnymi o płace i emerytury.

Personel pokładowy Lufthansy strajkował przez dwa dni w listopadzie, co spowodowało odwołanie 20 proc. lotów. Miało to wpływ na podróże około 180 tys. pasażerów i według szacunków kosztowało linię lotniczą od 10 do 20 mln euro.(PAP)