We Włoszech jest już ponad sto przypadków zarażenia koronawirusem - podały w niedzielę media za lokalnymi władzami. Najwięcej zachorowań jest w regionie Lombardia na północy; chorych jest tam 89 osób. W ostatnich dniach zmarło dwoje siedemdziesięciolatków.
Liczba zachorowań rośnie w bardzo szybkim tempie. Drugim regionem, w którym potwierdzane są kolejne przypadki, jest Wenecja Euganejska.
Obszary na północy, na których wystąpił koronawirus, zostały uznane za "czerwoną strefę". Jedenaście gmin, zamieszkanych przez 50 tysięcy ludzi, zamknięto; nie można do nich się dostać ani ich opuścić.
>>> Czytaj też: Epidemia koronawirusa wywołała falę przestępstw w Chinach
Włoski rząd angażuje policję i wojsko
Policja, wojsko i inne służby porządkowe we Włoszech będą egzekwować przestrzeganie specjalnych kroków, podjętych przez rząd w związku z kryzysem sanitarnym, wywołanym przez szerzenie się koronawirusa - zapowiedział premier Giuseppe Conte.
W sobotę rząd wydał specjalny dekret, w którym zabroniono między innymi wstępu do gmin-ognisk zachorowań w regionach Lombardia i Wenecja Euganejska oraz ich opuszczania. Obecnie jest ich 11.
“Oczywiście rozmieścimy patrole i punkty kontrolne, by zapewnić przestrzeganie zasad. Już upoważniliśmy do tego siły porządkowe, a jeśli okaże się to konieczne, wyślemy także wojsko”- oświadczył premier.
Następnie dodał: „Bardzo liczymy na współpracę ze strony obywateli”. Conte podkreślił zarazem, że podjęte zostaną wszystkie niezbędne kroki, aby w pełni realizowane było rozporządzenie dotyczące obecnego kryzysu.
Szef rządu wykluczył możliwość zamknięcia granic kraju w ramach prewencji. Odnosząc się do apeli niektórych polityków w tej sprawie zapytał: "Czy chcemy zrobić z Włoch lazaret?".
Ministerstwo spraw wewnętrznych ogłosiło, że policjanci, którzy są bezpośrednio wystawieni na ryzyko zarażenia, otrzymają ochronne maseczki i rękawiczki.
>>> Czytaj też: WHO: Kończy się szansa, by powstrzymać rozszerzanie się epidemii koronawirusa
Kryzys sanitarny
Dziesiątki odwołanych imprez sportowych na północy Włoch, w tym cztery mecze piłkarskiej Serie A, jedenaście odizolowanych od reszty kraju gmin - ognisk zachorowań, kolejki w aptekach po maseczki - tak wygląda kolejny dzień szerzenia się koronawirusa.
Specjalne kroki zalecono też w kościołach podczas niedzielnych mszy. Wiernych zachęca się w niektórych miastach do tego, by unikali podawania sobie rąk podczas przekazywania znaku pokoju.
Burmistrz stolicy Lombardii, Mediolanu, Giuseppe Sala powiedział, że nie wyobraża sobie tego, aby zamknąć miasto z powodu obecnego kryzysu. Nie wykluczył natomiast odwołania niektórych masowych imprez i wydarzeń.
Ogłosił, że zwróci się do władz regionu o to, aby podjęły decyzję o zamknięciu szkół zarówno w Mediolanie, jak i w okolicznych gminach.
Wcześniej zapadła decyzja o zamknięciu uniwersytetów w Wenecji Euganejskiej.
Władze nie podjęły żadnych nowych decyzji, dotyczących turystów przybywających do Włoch. W mocy pozostają wcześniej wprowadzone kroki prewencyjne, polegające na mierzeniu temperatury pasażerom na lotniskach i w portach.
Konsulat generalny RP w Mediolanie zamieścił na Twitterze następujący apel do Polaków: "W związku ze wzrostem zachorowań na koronawirus w północnych Włoszech, prosimy rodaków mieszkających i przebywających w Italii o stosowanie się do zaleceń włoskich służb oraz o zachowanie środków ostrożności".
Francja przygotowuje się na epidemię
W wywiadzie dla "Le Parisien" Veran powiedział, że prawdopodobieństwo pojawienia się nowych przypadków zakażenia koronawirusem we Francji "jest bardzo duże". "Epidemia? Tak, przygotowujemy się na nią" - oświadczył minister.
Veran zapewnił, że we Francji stale rośnie ilość laboratoriów, wyposażonych w testy diagnozujące koronawirusa, a celem jest osiągnięcie wydajności kilku tysięcy analiz dziennie. Obecnie we Francji możliwe jest przeprowadzenie 400 takich testów dziennie.
"Jeśli epidemia dotrze do Europy, chcę, abyśmy mieli pełne możliwości operacyjne" - zapewnił szef resortu zdrowia. Ocenił, że sytuacja jest bardzo poważna i zwrócił uwagę na wydarzenia we Włoszech, gdzie zmarły dwie osoby, które wcześniej nie przebywały w Chinach.
Urzędujący od niespełna tygodnia minister Veran poinformował także, iż obecnie we Francji w szpitalu przebywa tylko jedna osoba zakażona koronawirusem, a 10 innych zostało już wyleczonych. Nie ma także nowych zgonów, a jedyną ofiarą śmiertelną w tym kraju pozostaje 80-letni chiński turysta, który był pierwszym zmarłym na wirusa Covid-19 w Europie.
W niedzielę 16 lutego Veran zastąpił na stanowisku Agnes Buzyn, która ogłosiła, że będzie startować w wyborach na mera Paryża z ramienia rządzącej partii prezydenckiej LREM. Pierwsza tura wyborów lokalnych we Francji wyznaczona jest na 15 marca, a druga na 22 marca.