W rozmowie z dziennikarzami Guo Yanhong podkreśliła konieczność pogłębiania wiedzy na temat nowego patogenu. Komisja nakazała niedawno służbom medycznym we wszystkich regionach, aby zwiększyły nadzór nad pacjentami opuszczającymi szpitale. Badania te nie wykazały u żadnego z nich zdolności do zarażania innych.

Według komisji do piątku w Chinach kontynentalnych potwierdzono łącznie 78 824 infekcje, z czego większość w prowincji Hubei w środkowej części kraju. Łącznie w całym kraju ze szpitali wyszło już ponad 36 tys. osób.

W Hubei wykryto w czwartek 318 nowych przypadków, czyli najmniej w ciągu jednej doby od 24 stycznia. Poza Hubei zdiagnozowano w czwartek tylko dziewięć nowych zakażeń. Czołowy doradca chińskiego rządu ds. koronawirusa Zhong Nanshan wyraził tego dnia przekonanie, że do końca kwietnia epidemia zostanie „zasadniczo opanowana”.

Pojawiały się jednak obawy, że pacjenci uznani za wyleczonych i wypuszczeni ze szpitali mogą wciąż zarażać innych, ponieważ u części z nich testy na obecność wirusa ponownie dały wynik pozytywny. W prowincji Guangdong dotyczy to ok. 14 proc. spośród zwolnionych ze szpitali pacjentów.

Reklama

Nie jest jasne, czy tacy pacjenci zarazili się ponownie po wyjściu ze szpitali, czy też w ich organizmach pozostał wirus lub fragmenty jego materiału genetycznego - oceniał w rozmowie z prasą dyrektor oddziału chorób zakaźnych 8. Szpitala Ludowego w Kantonie Cai Weiping.

>>> Czytaj też: Kto ponosi koszty, gdy wirus psuje urlop? Nie zawsze można liczyć na rekompensatę