"Państwa objęte politykami rozszerzenia i sąsiedztwa to nasi najbliżsi partnerzy. Teraz bardziej niż kiedykolwiek jest szalenie ważne, by trzymać się razem i okazywać sobie solidarność w obliczu gospodarczo-społecznych skutków tego globalnego kryzysu" - podkreślił w oświadczeniu minister finansów sprawującej prezydencję Chorwacji Zdravko Marić.

Pomoc ma mieć postać pożyczek, które będą przyznawane na bardzo korzystnych warunkach. Największa część z nich 1,2 mld euro ma trafić na Ukrainę. Połowę mniejszą sumę przewidziano dla Tunezji; 250 mln euro dla Bośni i Hercegowiny, 200 mln euro dla Jordanii; 180 mln euro dla Albanii; 160 mln euro dla Macedonii Północnej; 150 mln euro dla Gruzji, a także po 100 mln euro dla Mołdawii i Kosowa oraz 60 mln euro dla Czarnogóry.

Unijne wsparcie posłuży tym państwom do pokrycia bezpośrednich potrzeb finansowych – zwiększonych w wyniku pandemii. Wraz z pożyczkami z Międzynarodowego Funduszu Walutowego środki mają pomóc wzmocnić stabilność makrogospodarczą i ułatwią swobodniejsze dysponowanie zasobami, by chronić obywateli i łagodzić skutki społeczno-gospodarcze pandemii.

Fundusze będą dostępne przez 12 miesięcy i zostaną wypłacone w dwóch ratach. Maksymalny średni termin wymagalności wyniesie 15 lat. Pomoc ma być uregulowana w protokole ustaleń uzgodnionym między Komisją Europejską a każdym z państw partnerskich.

Reklama

Zanim decyzja pomocowa wejdzie w życie, będą musiały ją przyjąć jeszcze Parlament Europejski i Rada UE, w skład której wchodzą przedstawiciele państw członkowskich.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)