Na lotnisku w Powidzu wylądował pierwszy z zamówionych przez polskie Siły Powietrzne pięciu samolotów transportowych Hercules C-130E.
Wszystkie pięć maszyn trafi do Polski do połowy przyszłego roku.

Dostawy używanych, zmodernizowanych samolotów Hercules C-130E finansowane są w ramach bezzwrotnej pożyczki rządu amerykańskiego w ramach programu FMF (Foreign Military Financing).

Umowa nie obejmuje jednak inwestycji w niezbędną infrastrukturę naziemną, planowanych na lata 2005-2012, która kosztować będzie polskiego podatnika około 617 mln zł. Bez niej Herkulesy szybko stałyby się nielotami.

Główne prace przystosowujące Powidz do obsługi Herculesów zostały zakończone, jednak samolot nie ma jeszcze hangaru. Stały hangar ma być gotowy w 2010 roku. Na razie trwa budowa hangaru przenośnego - został dostarczony w grudniu ubiegłego roku, a na montaż potrzeba około sześciu miesięcy.

Reklama

Maszyny mające blisko 40 lat będą używane przez polskie Siły Zbrojne przez co najmniej kolejne 20 lat. Będą latać ok. 600 godz. rocznie.

Termin dostawy maszyn przesuwano kilkakrotnie. Pierwotnie planowano, że pierwszy samolot zostanie dostarczony w listopadzie, a potem w grudniu 2008 roku; kolejna zapowiedź dotyczyła stycznia. Opóźnienia były związane z przeprowadzaną w USA modernizacją maszyn. Samoloty przed przylotem do Polski przechodzą m.in. wymianę środkowej części płata.

Herkulesy mają być wykorzystywane m.in. przy transporcie ludzi i sprzętu, ewakuacji medycznej, w czasie akcji ratowniczych, do niesienia pomocy humanitarnej podczas klęsk żywiołowych w kraju i za granicą. Umożliwiają również desantowanie żołnierzy i ładunków.